Na hipodromie w Morawie realnych kształtów nabiera trasa crossu, na którym zawodnicy powalczą o punkty podczas czerwcowych zawodów Strzegom Horse Trials. Próba terenowa to najbardziej emocjonująca część zawodów. Jeźdźcy w limitowanym czasie muszą pokonać wyznaczoną trasę z przeszkodami. Liczą się szybkość, wytrzymałość i umiejętności skokowe koni.
– W tym roku zupełnie zmieni się układ przeszkód, a trasa crossu nie będzie, jak w latach ubiegłych, biegła przez parkur. Zwiększy to jeszcze bardziej i tak już bardzo widowiskowy cross w Strzegomiu – mówi Marcin Konarski, budowniczy crossu i dyrektor zawodów. Na trasie staną 24 przeszkody, niektóre z nich będą dwuczłonowe, dlatego koń będzie musiał łącznie oddać 35 skoków. Tradycyjnie najbardziej widowiskowe przejazdy skupią się wokół kompleksu wodnego. Z tego miejsca z bliskiej odległości będzie możliwość obejrzenia aż trzynastu skoków przez przeszkody.
Próba terenowa podczas strzegomskich zawodów w ocenie pokonujących ją zawodników nie należy do najłatwiejszych. Jak będzie w tym roku? – Myślę, że tegoroczny cross będzie do pokonania przede wszystkim w dobrym rytmie. Przeszkody są wymagające, ale przy prawidłowym najeździe nie powinny sprawiać większych problemów. Tegoroczna trasa na pewno będzie wymagać zachowania pełnej koncentracji do samego końca, gdyż w końcowej jej fazie usytuowanych będzie kilka bardzo trudnych przeszkód – odpowiada Marcin Konarski. Budowa trasy zakończona zostanie z końcem kwietnia. Zawody Pucharu Świata, w tym roku rozgrywane równolegle z Pucharem Narodów, nowym cyklem sportowym, odbędą się w dniach od 31 maja do 3 czerwca w Strzegomiu.
/LKS Stragona Strzegom/