Upały nareszcie odpuściły i w końcu nastąpiła deszczowa aura. Przez długie tygodnie skwar dosłownie lał się z nieba i dał nam się we znaki. Jak z przymrużeniem oka zauważa nasz świdnicki rysownik, wydawać by się mogło, że w takie lato Straż Pożarna mogła być jedynie wzywana do klęski urodzaju.
Tak już na poważnie strażacy mieli pełne ręce roboty i wcale nie związane z obfitymi plonami. Trwała zaciekła walka z suszą, pożarami ściernisk, łąk i lasów. Gwałtowne ochłodzenie nie rokuje jednak zbyt dobrze. Za nami pierwsze burze, zerwane linie energetyczne i powalone drzewa. Takie lato więc to prawdziwa walka z żywiołami.
Zainteresowanych pracami Pawła komentującego otaczającą nas rzeczywistość przy pomocy swojego ołówka, zapraszamy na facebookowy profil part of smart.
/red./