Strona główna Sport Piłka nożna Na tarczy z Zielonej Góry

Na tarczy z Zielonej Góry

0

Piłkarzom Polonii-Stali Świdnica znów nie udało się wykorzystać momentu gry w przewadze jednego zawodnika. Zwycięstwo biało-zielonych w starciu z UKP Zielona Góra było na wyciągnięcie ręki, jednak ostatecznie z trzech punktów cieszył się spadkowicz z II-ligi, który będąc w osłabieniu zdołał strzelić decydującego gola z rzutu karnego.

 Polonia

Świdniczanie rozpoczęli spotkanie z wysokiego „C” zdobywając bramkę już w 3. minucie meczu. Wojciech Szuba dośrodkował z rzutu rożnego, a skutecznym strzałem popisał się nasz kapitan Grzegorz Borowy wyprowadzając gości na prowadzenie. Inicjatywę w tym pojedynku wciąż mieli nasi zawodnicy. Blisko bramki z rzutu wolnego był Szuba, ale dobrze w 16. minucie spisał się golkiper UKP. Z czasem w negatywny sposób dała o sobie znać nasza formacja obronna, biało-zieloni popełnili kilka błędów, a jeden z nich kosztował nas niestety utratę gola. W 27. minucie niepilnowany na 16. metrze Artur Małecki otrzymał piłkę i precyzyjnym uderzeniem pokonał Bartłomieja Kota.

Po zmianie stron uwidoczniła się delikatna przewagi zielonogórskiej ekipy jednak bez realnego zagrożenia dla bramki strzeżonej przez Kota. To jednak nie rywale, a drużyna Polonii-Stali objęła prowadzenie po raz drugi w tym starciu. Piłkę ponownie dogrywał Wojciech Szuba, tyle że tym razem skutecznie głowę dołożył Michał Sudoł. Chwilę później mogło być już po meczu, lecz Mateusz Jaros obił tylko słupek bramki UKP. Gospodarze znów o sobie przypomnieli, a konkretnie Artur Małecki, który zaliczył na swoim koncie drugie trafienie. Po ostrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale rywala, Bartłomiej Kot miał futbolówkę na palcach, ale ostatecznie nie udało mu się zapobiec utracie gola. Najaktywniejszy gracz tego meczu – Małecki po raz kolejny trafił do sprawozdania sędziowskiego oglądając w 68. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i przez 25 minut przyszło nam grać w przewadze jednego zawodnika. Znów wielkie oczekiwania, zwycięstwo bardzo się przybliżyło, niestety po raz kolejny skończyło się olbrzymim rozczarowaniem. W 71. minucie fatalny błąd popełnił Patryk Chrapek, przeciwnik pomknął prawą stroną boiska i dośrodkował w pole karne – niestety tam ręką zagrał Patryk Salamon i sędzia odgwizdał jedenastkę. Skutecznym egzekutorem okazał się Piotr Andrzejczak i zrobiło się 3:2 dla UKP. W ostatnich minutach mieliśmy jeszcze szansę na wyrównanie, najlepszą okazję zmarnował jednak Szymon Borowy trafiając w słupek.

Piłkarze Polonii-Stali Świdnica byli zespołem lepszym, stworzyli sobie więcej dogodnych okazji, dwukrotnie obijając słupek, co z tego skoro ponieśliśmy drugą porażkę w tym sezonie. Brakło piłkarskiego zęba, miejscowi przejawiali niestety również większą wolę walki i zaangażowanie, a nich świadczy o tym najlepiej pomeczowa statystyka kartek – 6:0 dla UKP.

UKP Zielona Góra – Polonia-Stal Świdnica 3:2 (1:1)

Polonia-Stal: B. Kot, Chrapek, Salamon, Sudoł, Luber, G. Borowy, Szuba (66′ Klimczak), Morawski, Kukla (66′ Truszczyński), Jaros (73′ Skrypak), Tobiasz (80′ Sz. Borowy)

/Polonia-Stal Świdnica/

Poprzedni artykułPorażka ŚKPR-u w generalnym sprawdzianie
Następny artykułMiłe złego początki…