Od 1711 roku w angielskim Ascot odbywają się wyścigi konne, które zasłynęły dzięki modzie, a zwłaszcza wymyślnym nakryciom głowy publiczności. Okazją do pokazania się w pięknych strojach są również wyścigi w Polsce. W ostatnią niedzielę na wrocławskich Partynicach szyku zadali m.in. świdniccy rekonstruktorzy. Za swoje stroje otrzymali najwyższe oceny jurorów i publiczności.
W miniony weekend na wrocławskich Partynicach zostały zorganizowane X Międzynarodowe Zawody w Jeździe bez Ogłowia. Towarzyszył im konkurs wyścigowej elegancji par w typie vintage. Klasą popisali się członkowie Świdnickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej SRH Świdnica, którzy zdobyli najwyższe uznanie jurorów.
I miejsce zdobyła para Monika Wajda i jej partner Paweł Krawiec, prezentując się w kreacjach z sierpnia roku 1939. Takie noszono na ostatnich wyścigach na torze Służewiec w przedwojennej Warszawie.
II miejsce zajęli Magdalena Martyniec i Szymon Wiraszka, którzy wystąpili w modnych kreacjach roku 1913, upamiętniając pierwsze wyścigi konne, które odbyły się na nowo otwartych Partynicach jeszcze w niemieckim Wrocławiu. Para wygrała również głosowanie internautów.
Nie zabrakło również laureatów I miejsca z ubiegłego roku, Krzysztofa Dworenko-Dworkina, prezesa stowarzyszenie i jego małżonki Edyty, wystylizowanych wg współczesnych trendów mody wyścigowej.
/red./
Zdjęcia FB Wyższa Szkółka Jazdy Wrocław Partynice oraz Krzysztof Dworenko-Dworkin