Strona główna Sport Piłka nożna Nie było niespodzianki w Oławie, choć zaczęło się znakomicie

Nie było niespodzianki w Oławie, choć zaczęło się znakomicie

0

Zasłużonym zwycięstwem gospodarzy zakończył się mecz 32. kolejki piłkarskiej Koleje Dolnośląskie IV ligi pomiędzy Moto-Jelczem Oława a IgnerHome Polonią-Stal Świdnica. Rywale przeszli w tym meczu drogę z piekła do nieba, pewnie odwracając losy rywalizacji.  

Od samego początku inicjatywę posiadali gospodarze, to oni częściej utrzymywali się przy piłce i gościli na połowie naszej drużyny. Było sporo rzutów rożnych, dośrodkowań w nasze pole karne, lecz dobrze funkcjonowała świdnicka defensywa i Bartłomiej Kot, który odbił w pierwszych minutach piłkę po strzale z ostrego kąta. Biało-zieloni próbowali szarpać, wychodzić z kontrami i to oni powinni zdobyć pierwsi gola w 26. minucie. Mocno z wnętrza pola karnego uderzył Mateusz Mojka, a defensor Moto-Jelcza wybił piłkę z linii bramkowej. Kilkadziesiąt sekund póxniej dopięliśmy już swego. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego doszło do dośrodkowania Patryka Paszkowskiego i znakomitego zachowania w polu karnym Michała Łaskiego, który trafił na 1:0. Ta dwójka w sobotę była zdecydowanie najjaśniejszymi postaciami świdnickiej ekipy. Podrażnieni przeciwnicy ruszyli do ataku. W 31. minucie fantastycznie interweniował Kot po strzale z dystansu Tamaziego Babunadze. Niestety dla nas przeciwnicy przekłuli swoją przewagę na dwa trafienia, jedno w 34. minucie i celnej główce po rzucie rożnym, a drugie tuż przed zakończeniem otwierającej odsłony.

Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie, nawet można rzec, że zwiększyła się przewaga miejscowych w posiadaniu piłki i częstotliwości goszczenia w okolicach naszej szesnastki. Momentami dopisywało nam szczęście, bo nieskutecznością razili ofensywni gracze oławian. Cały czas był jednak kontakt, a goście też starali się znaleźć receptę na defensywę oponentów i przeprowadzić swoją akcję na 2:2. I tego byliśmy właśnie bliscy w 73. minucie spotkania. Znów fantastycznie w polu karnym odnalazł się Michał Łaski, uderzył piłkę głową, lecz znakomitą robinsonadą popisał się bramkarz Moto-Jelcza. Jakby tego było mało kilkadziesiąt sekund później gospodarze zamknęli to spotkanie, strzelając po szybkiej akcji na 3:1. Przed biało-zielonymi dwa bardzo ważne mecze, po których mamy szansę opuścić strefę barażową. Pierwszy już w środę, 5 czerwca, kiedy to o 18.30 podejmiemy na terenie Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji również walczącą o utrzymanie i tracącą do nas trzy punkty drużynę Zenitu Międzybórz.

Moto-Jelcz Oława – IgnerHome Polonia-Stal Świdnica 3:1 (2:1)

Skład: Kot, Paliński (63′ Korab), Łaski, Ratajczak, Paszkowski, Misztal, Filipczak (77′ Oboladze), Sowa, Wojciechowski (55′ Malawski), Mojka (46′ Bidzinashvili), Jagielski (59′ Lipiński).

/MDvR/

Poprzedni artykułDworzec Świdnica Przedmieście znów będzie służył podróżnym?
Następny artykułElegancja i komfort: krzesło aksamitne w nowoczesnym wnętrzu