Druzgocącej porażki w ostatnim meczu sezonu 2022/2023 doznali I-ligowi piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica. Przetrzebiona kontuzjami ekipa Szarych Wilków w środę, 17 maja była tylko tłem dla miejscowego zespołu Grunwaldu Poznań, przegrywając aż 17:41. Świdniczanie mają za sobą bardzo słabą rundę rewanżową, podczas której wygrali zaledwie trzy z trzynastu rozegranych spotkań i kończąc rozgrywki serialem pięciu porażek z rzędu (w jednym przypadku remis i przegrana po rzutach karnych).
W stolicy Wielkopolski trener Krzysztof Terebun mógł skorzystać tylko z dwunastu zawodników, w tym trzech bramkarzy. Na placu nie pojawili się między innymi kontuzjowani w starciu z GOKiS-em Kąty Wrocławskie Dawid Pęczar i Miłosz Wołodkiewicz. Mimo tych kłopotów Szare Wilki dzielnie walczyły i jeszcze w 26. minucie traciły do przeciwników zaledwie trzy branki (11:14). Niestety, do końca pierwszej połowy Grunwald dorzucił jeszcze cztery gole i zrobiło się 18:11. W drugiej połowie dominacja gospodarzy była już bardzo wyraźna. Nasz zespół raz po raz nadziewał się na kontry i straty szybko rosły…
– Dobrze, że dojechaliśmy do końca sezonu w jednym kawałku. Ostatnie tygodnie były dla nas bardzo trudne. Ten mecz trzeba było dzisiaj zagrać i teraz trzeba o nim szybko zapomnieć. Nie mam wątpliwości, że w następnym sezonie wrócimy mocniejsi – podsumował Arkadij Makowiejew, prezes ŚKPR-u.
Szczypiorniści Świdnickiego Klubu Piłki Ręcznej obniżając loty w drugiej części sezonu zaprzepaścili szansę na zakończenie rywalizacji w pierwszej połowie tabeli. W końcówce sezonu dali się wyprzedzić przez sporą liczbę drużyn, kończąc zmagania na 11. miejscu w stawce 14 zespołów.
Grunwald Poznań – ŚKPR Świdnica 41:17 (18:11)
Przebieg meczu: 5 min 2:0, 10 min 52, 15 min 9:4, 20 min 13:5, 25 min 14:10, 30 min 18:11, 35 min 23:11, 40 min 28:12, 45 min 31:14, 50 min 34:15, 55 min 35:17, 60 min 41:17
ŚKPR: Shupyk, Mirga, Wiszniowski – Dobrzański 5, Redko 4, Zelek 4, Etel 3, Bal 1, Ingram, Griman, Pierzak, Galik
Kary: Grunwald 4 min, ŚKPR 0 min
Karne: Grunwald 3/3, ŚKPR 3/1
/oprac. MDvR/