Trzy zastępy straży pożarnej interweniowały w niedzielny wieczór przy ulicy Świdnickiej w Jaworzynie Śląskiej. W jednym z budynków doszło do pożaru sadzy w kominie. Wydobywające się z komina płomienie zauważył policjant świdnickiej drogówki, który wracał do po zakończonej służbie. Funkcjonariusz wezwał strażaków, a także ostrzegł o zagrożeniu mieszkańców, którzy bezpiecznie opuścili budynek.
– Zgłoszenie o pożarze sadzy w kominie otrzymaliśmy w niedzielę, o godzinie 18.12. Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej. Potwierdzono, że doszło do pożaru sadzy, a z komina wydobywały się iskry. Nasze działania trwały godzinę i zakończyły się sprawdzeniem, czy zagrożenie już nie występuje – mówi mł. bryg. Łukasz Grzelak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy.
Potencjalne zagrożenie dla mieszkańców budynku dostrzegł asp. Bartosz Kupczak, funkcjonariusz wydziału ruchu drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. – 30 stycznia, wracając wieczorem po zakończonej służbie do domu, zauważył w Jaworzynie Śląskiej ogień oraz mnóstwo iskier, które wydobywały się z komina jednego z budynków. Cały dach pokryty był już rozżarzonymi iskrami, które porywisty wiatr rozrzucał na drogę oraz inne przyległe domy mieszkalne. Widząc co się dzieje i myśląc o tym, co za chwilę może się wydarzyć, funkcjonariusz natychmiast podjął działania związane z ratowaniem ludzkiego życia. Zaalarmował mieszkańców budynku i jak się okazało dzięki temu, nieświadoma zagrożenia seniorka wraz z synem, pospiesznie ale bezpiecznie opuścili budynek. Na miejsce wezwał również straż pożarną – relacjonuje Magdalena Ząbek ze świdnickiej policji.
– Dzięki szybkiej i adekwatnej do sytuacji reakcji policjanta prawdopodobnie udało zapobiec bardzo niebezpiecznemu zdarzeniu, które jak wszyscy wiemy, kończą się niejednokrotnie tragicznie – wskazuje Ząbek.
/KPP Świdnica, opr. mn/