Sezon świąteczny na dobre rozpoczął się w naszym kraju. Do Wigilii coraz bliżej, w sklepach możemy więc ujrzeć pięknie udekorowane choinki, świąteczne słodkości, składniki do świątecznych potraw. Już za chwilę oddawać będziemy się spędzaniu pięknych, spokojnych chwil w otoczeniu naszych najbliższych osób, rodziny i przyjaciół. My nie możemy się już doczekać: kto nie lubi pięknych tradycji? No właśnie – świąteczne tradycje. Każdy wie, iż w znacznym stopniu różnią się one w zależności od kraju. Czy wiedzieliście jednak, iż istnieją takie, które łączą się z pyszną, aromatyczną kawą? Wybierzmy się w małą podróż dookoła świata. Odkryjmy nieznane, kawowe zwyczaje!
Czym jest kaffemik?
Najpierw przenieśmy się na… mroźną Grenlandię! To tam właśnie popularność zyskała pochodząca z Danii tradycja kaffemik. W dosłownym tłumaczeniu jest to słowo, które oznacza spotkanie na kawę w gronie przyjaciół. Ma ono jednak charakter nieco bardziej uroczysty. Często organizuje się je przy okazji urodzin i innych, ważnych wydarzeń życiowych. Ma ono trwać w swym założeniu około 3 godziny – akurat tyle czasu, by goście uraczyć się mogli przygotowanymi na tę okazję wypiekami i wypić 2 filiżanki czarnego naparu. Potem rozchodzą się, by ich miejsce zajęli kolejni goście i tak dalej. Co ciekawe, na Grenlandii kaffemik zaczęło stanowić popularną alternatywę dla przyjęć świątecznych! Może i ty pokusisz się na wyprawienie spotkania tego typu i rozpropagujesz w Polsce grenlandzką tradycję?
Czarne złoto
Teraz przenieśmy się w przeszłość – konkretnie do XIX-wiecznej Rosji. Miejmy w pamięci ówczesne realia – kawa nie była powszechnie dostępna (jak dziś), a dostęp do niej miały jedynie najbogatsze rodziny. Stąd jej dawny przydomek: “czarne złoto”. To właśnie dlatego podarunek w postaci dobrej kawy był oznaką dobrego smaku i gestu. Tradycja szybko rozprzestrzeniła się po Europie – w niektórych krajach przyjęło się nawet wspólne wypalanie kawy! My z pewnością ucieszylibyśmy się, gdyby pod naszą choinką znalazła się paczka dobrej kawy!
Choinka… z kawowca?
No właśnie – choinka! W krajach produkujących i eksportujących kawę próżno szukać świątecznego drzewka w tradycyjnej, europejskiej postaci. Zamiast tego w Ameryce Południowej rolę tę zajmuje często drzewko kawowca! W tamtych regionach często drzewku kawowca przypisuje się znaczenie symbolu odrodzenia i życia, toteż wybór akurat tej rośliny na okoliczność Świąt Bożego Narodzenia jest jak najbardziej naturalny. Drzewko pozbawia się liści, a następnie przemalowuje na biały kolor, po czym ozdabia je własnoręcznie wykonanymi dekoracjami. Popularne są dziś wykonane z papieru kolorowe łańcuchy o symbolicznym znaczeniu: chronią dom przed niepomyślnością i kłopotami, jak i być metaforą dla więzów rodzinnych. Krzew kawowca kupić można w Polsce z dużą łatwością – zachęcamy więc do użycia takiej alternatywy dla choinki i zaskoczenia swych bliskich!
Julkaffe – kawa na Święta
Ostatnia tradycja wywodzi się z krajów skandynawskich. Kawa stanowi tam niezwykle istotny element życia codziennego, każdy niemal słyszał o słynnej koncepcji Hygge. Jednak czy wiedzieliście, iż stanowi ona także nierozłączny element Świąt? Czarny napar znajduje się w tradycyjnych deserach, pije się go również pod koniec świątecznej kolacji. Lokalne palarnie tworzą z tej okazji specjalne mieszanki – kawa ta nosi nazwę julkaffe. Tradycja ta szybko została przejęta przez znane marki – Starbucks od lat wypuszcza na rynek swoją kawę świąteczną, która podbija serca amatorów kawy. Swych sił w tej sztuce próbują również małe palarnie z Polski – zachęcamy do próbowania ich wyrób i promowanie polskiej sceny kawowej!
Artykuł ten miał uświadomić was, jak różnorodny i ciekawy może być świat – zarówno ten “zwykły”, jak i kawowy. Tradycje na całym świecie są intrygujące, różnorodne i warte zgłębienia, a otwartość na nie może pomóc nam w inkorporacji w nasze życie wielu ciekawych zwyczajów i rytuałów, niezależnie od tego, czy będzie to kaffemik, świąteczne drzewko kawowe, czy pyszna kawa świąteczna. Wesołych Świąt!
/Artykuł sponsorowany/