Świdniccy strażnicy miejscy nie ustają w wysiłkach, by nieść pomoc osobom bezdomnym, które w czasie pandemii znalazły się w wyjątkowo trudnej sytuacji. W ramach prowadzonych działań municypalni docierają w miejsca, w których bezdomni znaleźli schronienie przed jesienną aurą.
– Walka z pandemią absorbuje uwagę większości naszego społeczeństwa. Niemal każdy wie jak się zachować w wypadku wystąpienia niepokojących objawów chorobowych. Dzwonimy do lekarzy, szukamy informacji w internecie. W ostateczności pozostaje numer „112”. Co jednak zrobić jak nie mamy telefonu, dostępu do internetu, nie mamy nawet mieszkania? – zauważa Edward Świątkowski, kierownik prewencji świdnickiej Straży Miejskiej. Z tego właśnie względu strażnicy postanowili wspomóc osoby bezdomne.
– Strażnicy sprawdzają czy osoby te nie potrzebują pomocy. Mierzą im temperaturę, rozdają maseczki. Często też rozmawiają na temat nakazów i zakazów związanych z pandemią, bezdomni nie mają nawet wiedzy o tych przepisach – wylicza Świątkowski. – Czasami takie wizyty odbywają się z udziałem pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Choć zazwyczaj bezdomni nie oczekują żadnej pomocy, strażnicy nie zapominają o nich – dodaje.
/Straż Miejska w Świdnicy, opr. mn/