Coraz gorzej wygląda sytuacja piłkarzy Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica w sezonie 2020/2021. Nasi trzecioligowcy przegrali niezwykle istotny pojedynek, ulegając w Nysie miejscowej Polonii 2:4. Teraz czas na treningi pod wodzą nowego trenera, Jarosława Pedryca, a do kolejnego ligowego spotkania jest jeszcze trochę czasu. Domowe starcie z ROW-em Rybnik odbędzie się w środę, 7 października w Świdnicy (godz. 15.30).
Spotkanie w Nysie rozpoczęło się dla nas fatalnie. Po kwadransie przegrywaliśmy już 0:2 po trafieniach Adama Setli i Ble Dro Narcisse’a. Rywale nie grali wielkiej piłki nie mieli przewagi, po prostu wykorzystali nasze błędy. Przebudzenie biało-zielonych nastąpiło jednak błyskawicznie. Cztery minuty później mieliśmy remis, kiedy to receptę na bramkarza miejscowych znaleźli Edil De Souza Barros i Robert Myrta. Od pierwszej minuty widać było wagę tego pojedynku, obie ekipy walczyły o pełną pulę. Po naszym wyrównaniu na 2:2, tempo starcia nieco spadło. W samej końcówce pierwszej części gry mieliśmy dwie szanse na podwyższenie rezultatu. Najpierw nieskutecznie kontrę świdnickiego zespołu próbował wykończył Szymon Tragarz, a następnie Wojciech Szuba widząc wysuniętego bramkarza zdecydował się na strzał z dalekiego dystansu. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką.
W drugą połowę lepiej weszli podopieczni Jarosława Pedryca. W 48. minucie w pole karne piłkę dorzucił Wojciech Szubam a głową trącił ją Wojciech Sowa, zmuszając golkipera gospodarzy do sporego wysiłku. Chwilę później atak SZymona Tragarza powstrzymali obrońcy Polonii, blokując piłkę po jego uderzeniu. Kiedy wydawało się, że mamy spore szanse na wyjście na prowadzenie, doszło do kolejnej kontry i padł trzeci gol, ale dla miejscowych. W sytuacji sam na sam z Bartoszem Dolińskim bezbłędny okazał się Adam Setla, pakując futbolówkę do sieci. Przeciwnicy mocno cofnęli się do obrony, szukając swoich szans z kontry. Kilkukrotnie zakotłowało się w polu karnym drużyny z Nysy, ale to miejscowi postawili kropkę nad „i” i ustalili wynik spotkania. W 73. minucie kolejna kontra zakończyła się sukcesem, a hat-tricka skompletował Adam Setla. Biało-zieloni walczyli do samego końca, w doliczonym czasie gry w słupek trafił Edil De Souza Barros.
Ostatecznie Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica przegrała bardzo istotny pojedynek dla układu dolnych rejonów tabeli. Wciąż plasujemy się na dziewiętnastej pozycji w stawce, tracąc do bezpiecznej strefy 5 punktów. Czasu na podreperowanie bilansu punktowego i poprawę miejsca w tabeli jest na szczęście jeszcze mnóstwo. Kolejny mecz zagramy na własnym terenie mierząc się w środę, 7 października z zawsze groźnym ROW-em Rybnik (godz. 15.30).
Polonia Nysa – Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica 4:2 (2:2)
Skład: Doliński, Ł. Kot (71′ Białas), Salamon, Barros, P. Paszkowski, Sztylka (67′ Borowy), Sowa, Szuba, Krakowski (71′ Jaroszyński), Tragarz (81′ Botura), Myrta.
/MDvR, FOTO: Artur Ciachowski/