Na początku lipca do użytku ma zostać oddana przebudowana droga powiatowa łącząca Zebrzydów z Mysłakowem. O remont dziurawej jak ser szwajcarski trasy od kilku lat zabiegali mieszkańcy oraz samorządowcy. Wójt gminy Marcinowice wprost nazywał ją najgorszą drogą w powiecie świdnickim.
W ostatnich latach mieszkańcy Zebrzydowa, Mysłakowa oraz sąsiednich miejscowości wielokrotnie zwracali uwagę na tragiczny stan drogi powiatowej i apelowali o naprawę jej nawierzchni. O podjęcie działań w tej sprawie powiatowych samorządowców prosił również wójt Stanisław Leń, podkreślając, że jest to jedna z kluczowych tras dla mieszkańców gminy Marcinowice. – Mysłaków nie jest małą miejscowością, liczy około 500 mieszkańców, a wraz z Zebrzydowem jest to ponad 1000 osób, które muszą się przemieszczać tą drogą. Prowadzi nią także ciąg komunikacyjny do Wir i Sadów, do szkół dojeżdżają nią dzieci z terenu gminy Marcinowice. Tędy przemieszczają się także turyści jadący pod Ślężę – wyliczał wójt.
Rozpoczęcie prac uzależnione było o pozyskania dofinansowania, co ostatecznie nastąpiło we wrześniu 2019 roku. Wtedy właśnie ogłoszono listę drogowych inwestycji, na realizację których znalazły się środki z Funduszu Dróg Samorządowych. Wśród dróg powiatowych, które otrzymały dotację, znalazła się trasa łącząca Zebrzydów – Mysłaków. Wartość inwestycji szacowano na 3 mln 763 tys. zł, z czego dofinansowanie miałoby pokryć 3 mln 10 tys. złotych. Ostatecznie realizację remontu powierzono firmie Colas, która zaproponowała wykonanie prac za 2 mln 761 tys. złotych.
Pod koniec lutego na plac budowy wkroczył wykonawca. Efekty prowadzonych przez niego prac są coraz bardziej widoczne. – Została już położona pierwsza warstwa nawierzchni, a na początku lipca odcinek o długości niespełna trzech kilometrów będzie przejezdny dla wszystkich mieszkańców i odwiedzających Gminę Marcinowice – wskazuje wójt Stanisław Leń.
/opr. mn/
fot. UG Marcinowice