Od 30 sierpnia do 5 września świdnicka Straż Miejska interweniowała 142 razy. Spośród wielu przeprowadzonych działań, strażnicy wybrali ich zdaniem najbardziej warte uwagi lub nietypowe, które opisali w cotygodniowym podsumowaniu.
Oto wybrane interwencje straży miejskiej:
30 sierpnia 2019 roku o godz. 19.48 do Komendy Straży Miejskiej w Świdnicy napłynęło telefoniczne zgłoszenie, że na terenie Szkoły Podstawowej nr 1, grupa dzieci podejrzanie się zachowuje oraz, że wchodzą i wychodzą przez okno. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, okazało się, że jeden z chłopców, który należał do grupy sportowców tamtejszej szkoły, po prostu wybrał krótszą drogę – przez okno. Na szczęście obyło się bez wandalizmu i nieszczęśliwego wypadku. Potwierdziło się powiedzenie – „nie ma dróg na skróty”.
30 sierpnia 2019 roku o godz. 20.41 dyżurny otrzymał zgłoszenie od mieszkanki ul.Dąbrowskiego o tym, że jej balkon jest notorycznie zalewany przez sąsiadkę z wyższego piętra. Niedbale uzupełniana woda w donicach na balkonie, spływała na niższe piętro i stwarzała realne zagrożenie dla kobiety która tam mieszkała. Problemem stawała się śliska posadzka na balkonie. W związku z faktem , iż sąsiadki nie mogły się dogadać w tej z pozoru prostej kwestii, pomocy w negocjacjach udzielił patrol straży miejskiej. Nieostrożna sąsiadka została upomniana przez funkcjonariuszy.
31 sierpnia 2019 roku o godz. 1.37 do dyżurnego wpłynęło telefoniczne zgłoszenie od dyspozytora PKP o tym, że ktoś znajduje się na dachu nastawni przy ul.Wałbrzyskiej. Jak się okazało, pewien mężczyzna urządził sobie na szczycie budynku sypialnię. Młody chłopak przyjechał z Wrocławia w odwiedziny do swojej dziewczyny. Niestety, niezapowiedziana wizyta zakończyła się kłótnią i młodzieniec musiał sobie poszukać odpowiedniego lokum do spędzenia nocy, gdyż nie miał jak wrócić do domu. Dach niskiego budynku uznał za bezpieczny i tam chciał spędzić noc pod gwiazdami. Niestety, spokojny sen zakłócili funkcjonariusze straży. Młody mężczyzna został pouczony i musiał szukać innego miejsca na pozostałą część nocy.
31 sierpnia 2019 roku o godz. 8.44 dyżurny odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki ul. Kliczkowskiej. Kobieta twierdziła, iż od kilku dni nie spotyka swojego sąsiada, który jest już w podeszłym wieku. Po kilku próbach, strażnikom udało się wejść do mieszkania. Okazało się że jego lokator, mężczyzna w wieku 80 lat, cały czas przebywał w swoim mieszkaniu, ale z powodu bólu nóg nie ruszał się i nie otwierał drzwi. W tym czasie opiekował się nim jego kolega.
4 września 2019 roku o godz. 18.17 dyżurny straży miejskiej odebrał zgłoszenie od mieszkanki ul.Wodnej, dotyczące faktu wylewania z okna jednego z mieszkań fekaliów. Na miejscu patrol ustalił, że czynu tego dopuściło się dziecko. W związku z faktem, że był to jednorazowy wybryk, matkę psotnej dziewczynki pouczono.
/SM Świdnica, opr. mn/