Z uwagi na konieczność wprowadzenia poprawek do uchwały o podziale miasta na okręgi wyborcze, świdniccy radni będą musieli przerwać wakacyjny odpoczynek od polityki i wrócić na salę obrad. Na poniedziałek zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej.
Konieczność zwołania sesji wynika z drobnego błędu w uchwale z 23 marca 2018 roku. To właśnie wtedy radni zatwierdzili zmiany dotyczące okręgów głosowania. Jak wyjaśnia przewodniczący świdnickiej Rady, Jan Dzięcielski, podczas podziału na okręgi doszło do zdublowania trzech ulic: Lwa Tołstoja, Tenisowej i Dworcowej. Powtarzają się one w wykazach ulic zaliczanych do okręgów numer 3 i 4. Błąd przeoczyli podpisani pod projektem uchwały radca prawny i prezydent Beata Moskal-Słaniewska, a także głosujący za jego przyjęciem radni. Podczas poniedziałkowej sesji wprowadzona zostanie stosowna korekta.
Zgodnie z nową ordynacją wyborczą do samorządów zlikwidowane zostały jednomandatowe okręgi wyborcze w gminach zamieszkałych przez więcej niż 20 tysięcy osób. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Świdnicy. Podczas poprzednich wyborów samorządowych, przeprowadzonych w roku 2014, świdniczanie wybierali po jednym radnym w każdym z 23 jednomandatowych okręgów. Tegoroczne wybory oznaczają powrót do czterech dużych okręgów, w których wybieranych będzie od 5 do 7 radnych. Niezmiennie mieszkańcy wskażą 23 rajców.
Termin jesiennych wyborów wciąż nie został wyznaczony przez premiera Mateusza Morawieckiego. Powinien on podjąć w tej sprawie decyzję do 16 sierpnia. Głosowanie najprawdopodobniej odbędzie się w jednym z następujących terminów: 21 października, 28 października lub 4 listopada.
Michał Nadolski
[email protected]