Czarny, gęsty, gryzący dym był powodem wezwania służb na ulicę Komunardów. Jego przyczyną nie był jednak pożar, a próba spalania w palenisku pieca płyty pilśniowej.

20 maja 2018 roku, około godziny 18.30 mieszkanka ulicy Komunardów zgłosiła świdnickiej straży miejskiej, że z jednego z kominów budynku sąsiadującego z jej budynkiem wydobywają się kłęby gęstego, czarnego dymu. Podejrzewała zapewne, że ktoś spala śmieci.
– Po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających strażnicy miejscy ustalili źródło zadymienia. Przyczyną takiego stanu rzeczy była próba spalania w palenisku pieca płyty pilśniowej. Funkcjonariusze sporządzili protokół z kontroli i przeprowadzili postępowanie zakończone zastosowaniem sankcji (pouczenie) z art. 191 Kodeksu Wykroczeń – tłumaczy Jacek Budziszewski ze świdnickiej straży.
/SM Świdnica, opr. mn/