W miniony weekend ostatnie w tym sezonie mecze o punkty rozegrały zespoły młodzików ŚKPR-u Świdnica. Za trzecioligowymi rezerwami z kolei przedostatni bój w bieżących rozgrywkach. Wszystkie ekipy musiały uznać jednak wyższość rywali.
Juniorzy szeroką ławą wchodzą do pierwszego zespołu. W starciu z MKS-em Wieluń wystąpiło ich aż sześciu – toteż coraz młodsi gracze dostają szansę zaprezentowania się w występujących w III lidze rezerwach. W niedzielnym meczu z Piastem Lwówek Śląski trenerzy Krzysztof Terebun i Patryk Dębowczyk prowadzili drużynę złożoną z siedmiu juniorów i sześciu juniorów młodszych. W konfrontacji z wiceliderem tabeli skończyło się to wysoką przegraną (22:36), ale ważniejsze od wyniku jest zebrane doświadczenie. Młodzi świdniczanie dotrzymywali kroku rywalom przez dwadzieścia minut. W końcówce tej części Piast ze stanu 12:9 wyprowadził wynik na 19:11. W drugiej odsłonie goście systematycznie powiększali przewagę.
ŚKPR II Świdnica – Piast Lwówek 22:36 (11:19)
ŚKPR II: Wiszniowski, Fluder – Kozak 5, Pierzak 4, Ingram 3, K. Stadnik 3, Lepka 2, Mleko 2, Pietraszek 2, Starowicz 1, Bal, Kulon, Kamiński
Na szóstym i siódmym miejscu zakończyły sezon w mocniejszej grupie A Dolnośląskiej Ligi Młodzików zespoły ŚKPR-u Świdnica. W ostatnich meczach młodzi świdniczanie musieli uznać wyższość Siódemki Miedzi Legnica i Moto-Jelcza Oława. Starsza drużyna (trener Justyna Curyl) rozegrała bardzo radosny mecz w Gaci. Wynik 45:38 dla Moto-Jelcza jednoznacznie wskazuje, że obie ekipy postawiły na ofensywny handball nie przykładając się zbytnio do pracy w obronie.
Ciekawie było w spotkaniu młodszej drużyny (trener Wiesław Iwanio). Mimo osłabienia brakiem kilku ważnych zawodników, ŚKPR postawił trudne warunki walczącej o awans do rozgrywek centralnych Siódemce Miedzi Legnica. Szare Wilki przegrały 25:36, ale wynik jest cokolwiek mylący, bo jeszcze dwanaście minut przed końcem było tylko 22:20 dla rywali. Do tego momentu mecz był zresztą bardzo wyrównany. – Chcąc przeciwstawić się tak dobrej drużynie musieliśmy czymś ją zaskoczyć. Postawiliśmy na obronę 3-3 i taktycznie zespół zagrał po prostu świetnie. W pewnym momencie zabrakło nam jednak zdrowia. Do gry było tylko dziesięciu zawodników i stąd ostatecznie wysoki wynik. Duża w tym zasługa również bramkarza rywali, który obronił wiele rzutów z czystych pozycji – mówi trener Wiesław Iwanio.
ŚKPR II Świdnica – Siódemka Miedź Legnica 25:36 (14:15)
ŚKPR: Klimczak – Szymanowski 8, MiśkIewicz 7, Barcik 4, Majczak 3, Kuprin 2, Supran 1, Rosłoń, Przedpełski, Gielgier
Moto-Jelcz Oława – ŚKPR II Świdnica 45:38 (21:19)
ŚKPR I: Mirga, Karpiński 2 – Gołembiowski 11, Zelek 8, Kaczmarek 7, Kalousek 5, Nowakowski 2, Stramek 2, J. Stadnik 1
/ŚKPR/