Nie żyje 31-letni mieszkaniec Witoszowa Górnego. Jan S. zginął od ciosu nożem w klatkę piersiową. Podejrzana o ten czyn partnerka mężczyzny została zatrzymana i trzeźwieje w policyjnym areszcie.
Do tragedii doszło w niedzielę, 10 kwietnia około 20.00. – Okoliczności jeszcze nie znamy. Nie wiadomo, czy doszło do awantury. Na pewno wszystkie dorosłe osoby w tym domu były pod wpływem alkoholu – mówi prokurator rejonowa Urszula Zawada. Zatrzymana 24-latka miała 0,95 promila alkoholu, a jej matka blisko 2 promile. Małgorzata S. jest podejrzana o zadanie śmiertelnego ciosu nożem, ale na razie nie usłyszała zarzutów. Czeka na przesłuchanie.
W mieszkaniu było dwoje malutkich dzieci, 2 i 3-letnie. – Rodzina nie miała założonej niebieskiej karty, jednak była monitorowana przez policję i miała wyznaczonego kuratora sądowego. Interwencje policji dotyczyły m.in. sprawowania opieki nad dziećmi przez osoby nietrzeźwe – dodaje prokurator. Dzieci decyzją Sądu Rodzinnego trafiły do Pogotowia Opiekuńczego. Dzisiaj zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny.
Rodzina była objęta opieka kuratora od 2012 roku. – O ograniczenie praw rodzicielskich wnioskował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Ostatnia wizyta kuratora miała miejsce 29 marca tego roku. W informacji, przekazanej sądowi, kurator informował, że Jan S. nadal nadużywa alkoholu i nie podejmuje zalecanego leczenia. Natomiast kurator nie stwierdził, by dzieci doznawały przemocy lub były zaniedbywane – mówi sędzia Agnieszka Połyniak, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Świdnicy.
/asz/