Kobieta nie miała na ciele żadnych widocznych obrażeń, a jej mąż był bardzo poważnie poraniony. Co się stało w jednym z mieszkań w Świebodzicach? Po dwóch dniach od tragedii wciąż niewiele wiadomo.
Jak już informowaliśmy, w sobotę 16 kwietnia w jednym z mieszkań zostały znalezione zwłoki 29-letniej kobiety. W mieszkaniu znajdował się o dwa lata młodszy mąż zmarłej. – Mężczyzna miał na ciele liczne rany, głównie w okolicy brzucha i szyi. Natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł poważną operację. Nadal jest hospitalizowany i pozostaje pod eskortą policyjną – mówi prokurator Ewa Ścierzyńska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. – Nie jest prawdą, że kobieta miała ranę ciętą szyi. Na jej ciele nie znaleziono żadnych obrażeń. Przyczynę zgonu biegły będzie próbował ustalić podczas zaplanowanej na dzisiaj sekcji zwłok.
Małżeństwo było bezdzietne i mieszkało w samodzielnym mieszkaniu. – W tej sprawie wciąż trwają ustalenia. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów – dodaje rzeczniczka.
/asz/
