To miał być jednorazowy projekt. W 2010 roku wyruszyli z Polski na Gibraltar, sam kraniec Europy. Po przeżyciu niesamowitej przygody zapragnęli więcej. Dotychczas odwiedzili ponad 50 państw na 5 kontynentach. Ponad 150 tysięcy kilometrów pokonali dwudziestoletnim Volkswagenem T3.
– W miesiąc odwiedziliśmy kilkanaście państw, po drodze przeżywając niesamowite przygody. Mieliśmy zapał zamiast pieniędzy, łąkę zamiast łóżka i wiecznie psującą się skrzynię biegów. A jednak nam się udało – wspomina tę pierwszą wyprawę świdniczanin Karol Lewandowski, pomysłodawca i organizator projektu „Busem przez świat”. Ich znakiem firmowym jest kolorowy samochód. To nie tylko środek transportu, ale i dom w czasie podróży. Nierzadko, z racji wieku i stanu zużycia, to także przyczyna wielu nieplanowanych przygód. – Za 2000 zł kupiliśmy ponad 20-letniego VW T3. Znaleźliśmy go na jakiejś wiosce niedaleko Świdnicy. Był w opłakanym stanie. Ale kosztował bardzo niewiele, a my zakochaliśmy się w nim i postanowiliśmy dać mu drugie życie. W ciągu kilku miesięcy z pomocą przyjaciół pomalowaliśmy go i przerobiliśmy na kolorowego kampera. Na przeróbki wydaliśmy około 1000 zł. W naszym busie mamy rozkładaną kanapę, gniazdka 220V, bagażnik dachowy a nawet elektryczny prysznic.
Wbrew zdrowemu rozsądkowi udało im się dowieść, że podróżowanie bez konta oszczędnościowego jest możliwe. Podczas wyprawy wydają średnio 8 dolarów dziennie. – Uwierzyliśmy, wbrew sądom naszych znajomych i po części też naszym własnym, że do podróżowania nie potrzeba ani wielkich pieniędzy, ani specjalnego doświadczenia. Wystarczy zapał, chęci, wiara w możliwość odwiedzenia kawałka świata i przeżycia chwil rodem z książek przygodowych. Można spać na dziko pod gwiazdami, żywić się jedzeniem z puszek z Polski i doświadczyć niesamowitych przygód z przypadkowo poznanymi ludźmi – twierdzą zgodnie.
Podróżowanie stało się ich sposobem na życie. Założyli bloga, na którym skrupulatnie relacjonują wszystkie swoje wyprawy. To prawdziwa skarbnica wiedzy dla ciekawych świata. Publikują zdjęcia, filmy oraz teksty. W 2014 roku ich blog otrzymał nagrodę najlepszego Bloga Roku w kategorii podróże. Rok później ich filmy miały ponad pół miliona wyświetleń. – Na blogu dzielimy się naszymi przygodami oraz poradami, jak tanio podróżować. Wydaliśmy też 2 książki, które stały się bestsellerami i doczekały się wielokrotnych dodruków. Kiedy jesteśmy w Polsce, bardzo często występujemy na festiwalach podróżniczych, w szkołach, bibliotekach, na targach, piknikach i imprezach firmowych. W sumie występowaliśmy już ponad 150 razy. Na spotkaniach opowiadamy o naszych najciekawszych przygodach oraz dajemy praktyczne porady, jak tanio podróżować – opowiadają Karol i Aleksandra, którzy tworzą trzon ekipy. – Prawie nigdy nie podróżujemy sami – nasz bus jest 9-osobowy, więc zabieramy ze sobą przyjaciół, czytelników naszego bloga i przypadkowo poznanych ludzi – dzięki temu jest taniej i weselej. W sumie podróżowało z nami już ponad 50 osób.
Na 2016 rok zaplanowano dwie wyprawy: trzytygodniowy wyjazd do Gruzji i Armenii w lipcu oraz powrót do zachodniej Australii w październiku. Organizatorzy aktualnie poszukują chętnych do udziału w obu wyprawach. – Przed nami wciąż największe wyzwanie: podróż dookoła świata, która byłaby dwudziestą naszą wyprawą, zaplanowaną na lata 2018-2019.
Marta Żywicka-Hamdy
Fot. www.busemprzezswiat.pl