Policja złapała mężczyznę, który w listopadzie 2015 roku z ulicy Jagiellońskiej w Świdnicy ukradł BMW. Z samochodu zostały tylko części.
Tak wyglądało skradzione BMW, zanim złodziej pociął je na części.
Samochód zniknął w nocy z 22 na 23 listopada, a właściciele o pomoc w odzyskaniu auta apelowali na portalu Swidnica24.pl. – Ogarnęła mnie złość, kiedy dowiedziałem się, że z auta zostały tylko części – mówi świdniczanin. Straty oszacował na 14 tysięcy złotych.
Jak się okazało, złodziejem był 24-latek z Nysy. Mężczyzna przyjechał do Świdnicy w odpowiedzi na ogłoszenie o sprzedaży BMW. Przyjechał z gotowym planem – miał ze sobą kluczyk od auta tej marki. Podmienił kluczyki i później bez problemu odjechał autem, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. – Na trop mężczyzny policjanci wpadli po tym, jak próbował ukraść paliwo na jednej ze stacji paliw. Przed zatrzymaniem zdążył jednak rozebrać auto na części – mówi Agata Oleśkiewicz z KPP w Świdnicy. 24-latek przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Miesiąc spędzi w więzieniu, przez kolejne 11 miesięcy będzie musiał wykonywać prace społecznie użyteczne, a co najważniejsze, ma naprawić szkodę.
/asz/