Prezydent Świdnicy wypowiedział pracę Edmundowi Frączakowi. Dyrektor od lat miał problemy, a konflikty znajdowały finał w prokuraturze i sądzie. Jak informuje, powodem wypowiedzenia jest utrata zaufania przez pracodawcę. Frączak zapowiada odwołanie do sądu.
Problemy dyrektora trwają od 3 ponad lat. W lutym 2013 roku po kontroli doraźnej Urzędu Miejskiego Edmund Frączak został ukarany naganą i odsunięty od pracy. Prezydent zadecydował także o przeprowadzeniu audytu zewnętrznego w ośrodku. Na konferencji prasowej, zwołanej po zakończeniu audytu, prezydent Wojciech Murdzek i jego zastępca, Waldemar Skórski, w „raporcie” wyliczali liczne nieprawidłowości, jakich miał się dopuścić dyrektor. Wówczas także prezydent zapowiedział zwolnienie szefa OSiR-u. Na to jednak ostatecznie nie zgodzili się radni powiatowi (Edmund Frączak radnym w Radzie Powiatu w latach 2010-2014). „Liczne nieprawidłowości” ostatecznie sprowadziły się do trzech: bezumownego najmu basenu, nieprawidłowości w ewidencji druków ścisłego zarachowania oraz nieodebrania należności w kwocie 7,7 tys. zł. Te właśnie sprawy prezydent skierował do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ostatecznie rzecznik uznał, że do naruszenia dyscypliny finansów publicznych doszło tylko w ostatniej sprawie – nieodebrania należności i skierował wniosek o ukaranie dyrektora. 24 października 2013 roku Regionalna Komisja Orzekająca przy RIO uznała, że do naruszenia nie doszło i dyrektor jest niewinny. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Rejonowego. Kara nagany jest w ocenie sądu bezzasadna. Żadne z wyliczanych w audycie i kontroli urzędu miejskiego zastrzeżenia nie trafiły pod ocenę innych instytucji kontrolujących ani do prokuratury. Kontrola Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej nie potwierdziła zarzutów stawianych dyrektorowi i oceniła, że działania prezydenta oraz jego zastępcy nosiły znamiona mobbingu.
Edmund Frączak był zawieszony w wykonywaniu obowiązków. Do pracy wrócił w 2014 roku, jednak na krótko. Z powodu choroby długo przebywał na zwolnieniu lekarskim, a przez ostatnie miesiące na zwolnieniu rehabilitacyjnym.
Od lutego ubiegłego roku toczy się kolejne postępowanie prokuratorskie, wszczęte po doniesieniach, które złożył m.in. były pracownik ośrodka. Zakres śledztwa objął ustalenie, czy doszło do podpisywania z pracownikami etatowymi fikcyjnych umów okresowych. Sprawdzane są także nieprawidłowości w zakresie dokumentowania niektórych inwestycji prowadzonych przez OSiR. W śledztwie zarządzono przeszukanie pomieszczeń ośrodka. Zabezpieczono dokumentację, zarówno elektroniczną, jak i papierową – wyliczał przed rokiem ówczesny prokurator rejonowy Marek Rusin. W dniu rozpoczęcia śledztwa zakończyła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, przeprowadzona na wniosek poseł Anny Zalewskiej. Sprawdzeniu podlegały te same kwestie pracownicze, które bada prokuratura. PIP nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Termin zakończenia wyznaczono na 15 lutego, nie wiadomo jednak, czy zostanie dotrzymany ze względu na chorobę prokuratora prowadzącego postępowanie. W sadzie trwa także sprawa z pozwu cywilnego. Frączak domaga się od miasta odszkodowania za pomówienia.
Ostatnio pojawiły się kolejne problemy z rzekomymi nieprawidłowościami na basenie krytym. Dzisiaj dyrektor pojawił się w pracy i – jak informuje Swidnica24.pl – od razu zajął się tymi sprawami (dotyczącymi rzekomego zniknięcia kilku grzejników oraz donosów), po czym otrzymał wezwanie do sekretariatu Urzędu Miejskiego, gdzie wręczono mu wypowiedzenie.
Jak poinformował Edmund Frączak, wypowiedzenie uzasadnione jest utratą zaufania przez pracodawcę z powodu toczącego się postępowania prokuratorskiego, a także generowania konfliktów z pracownikami oraz uczestnictwa podczas zwolnienia na uroczystościach 40-lecia OSiR-u. Dyrektor zapowiada odwołanie do sądu.
– W związku z utratą zaufania przez pracodawcę rozwiązana została umowa o pracę z dyrektorem Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, z 3 miesięcznym okresem wypowiedzenia. Do końca biegu wypowiedzenia nie będą podejmowane kroki w celu wyłonienia nowego dyrektora. ŚOSiR będzie funkcjonował w oparciu o obecny schemat organizacyjny. Pracowników w najbliższym czasie czekają poważne zadania inwestycyjne, a także współorganizacja Światowych Igrzysk Sportowych The World Games 2017, dlatego decyzja o wyborze dyrektora tej instytucji nie może być podjęta w pośpiechu i pochopnie – informuje Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa UM.
/asz/