W czwartej serii spotkań piłkarze Polonii-Stali Świdnica po raz pierwszy w tym sezonie znaleźli swojego pogromcę. Drużyna Marcina Dymkowskiego nie zasłużyła na porażkę w starciu z Miedzią II Legnica, ale liczy się to co w sieci. Legniczanie wygrali 2:1 i wywieźli ze Świdnicy komplet punktów.
Spotkanie mogło rozpocząć się znakomicie dla świdniczan. Już w 4. minucie podczas sporego zamieszania w szesnastce Miedzi, jeden z rywali wybił w ostatniej chwili głową piłkę zmierzającą do bramki. W kolejnych minutach akcja przeniosła się do środkowej strefy boiska. Od 30. minuty spotkania zaznaczyła się przewaga piłkarzy Polonii-Stali Świdnica. Swoich szans szukali Kamil Kukla i Paweł Tobiasz, lecz piłka po ich uderzeniach mijała bramkę Pawła Muchy. W 40. minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale zabrakło kilku centymetrów! Kamil Kukla huknął z 20 metrów, a przelatująca obok bezradnego golkipera przyjezdnych piłka obiła jedynie poprzeczkę. Jak to mówią niewykorzystane sytuacje się mszczą… 4 minuty później Kamil Zieliński precyzyjnym strzałem zza pola karnego wyprowadził legnickie rezerwy na prowadzenie.
Tak jak to mieło miejsce przed tygodniem, początek drugiej części gry nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Równo po godzinie gry rywale cieszyli się z drugiego trafienia. Goście szybko wznowili grę z rzutu wolnego, piłka dotarła do Przemysława Wichłacza, a ten zdecydował się na skuteczny strzał z 25 metrów. Piłka zanim przekroczyła linię bramkową, rykoszetem odbiła się od Michała Sudoła, a następnie po dłoniach Bartłomieja Kota wpadła do sieci. Świdniczanie zabrali się do odrabiania strat i złapali kontakt w 65. minucie. Iegor Tarnov był faulowany w polu karnym, sędzia zarządził jedenastkę, którą skutecznie wykorzystał Michał Sudoł. Do końca meczu walczyliśmy o wyrównanie, ale wynik na tablicy świetlnej nie uległ zmianie.
Polonia-Stal Świdnica – Miedź II Legnica 1:2 (0:1)
Polonia-Stal: B. Kot, Jaros, Salamon, Sudoł, Truszczyński, Szuba (60′ Morawski), Borowy (63′ Kohut), Sowa, Tobiasz (74′ Skrypak), Kukla (74′ Gładysz), Tarnov