Widok kompletnie zniszczonego motocykla sugeruje, że doszło do poważnego wypadku. Kierowcy jednak nic się nie stało. Wstał, otrzepał się i poszedł do domu. Motocykl zostawił.
Do zdarzenia doszło 18 sierpnia około 20.00 na ulicy Przemysłowej w Żarowie. Kierujący Yamahą mężczyzna jechał zbyt szybko, uderzył w krawężnik i wpadł na teren jednej z fabryk w podstrefie ekonomicznej. Kiedy na miejsce przyjechały służby ratownicze, nikogo przy zniszczonym pojeździe nie było. Policjantom szybko udało się ustalić, do kogo należy motocykl. Właściciel był już w domu. Policja nie podaje, czy został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie.
– W tej chwili prowadzimy postępowanie w kierunku sprowadzenia zagrożenia w ruchu lądowym – mówi Magdalena Ząbek, oficer prasowy KPP w Świdnicy.
Zdjęcia i informację otrzymaliśmy na CYNK!