Świdnica nie idzie w ślady Słupska, który nie zgodził się na występy cyrkowe z udziałem zwierząt. Namiot Cyrku Zalewski stanie już jutro nad zalewem Witoszówka na miejskim terenie. Społecznicy po raz kolejny będą protestować.
W połowie czerwca słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji odmówił wydzierżawienia terenu cyrkowi Arena ze względu na wykorzystywanie w przestawieniach zwierząt. Za tą decyzją stał prezydent miasta Robert Biedroń, który wielokrotnie angażował się w akcje na rzecz ochrony zwierząt. Jeden z najpopularniejszych obecnie samorządowców w Polsce gościł niedawno w Świdnicy. Mimo że prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska nie kryje swojej sympatii i uznania dla Biedronia, nie poszła w jego ślady i nie zakazała występów.
– Nie możemy zabronić działalności legalnej firmie, która ma niezbędne zezwolenia i certyfikaty. Słupsk prawdopodobnie poniesie konsekwencje prawne odmowy – uzasadnia decyzję o wydzierżawieniu terenu nad zalewem Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy. – Jestem przeciwna wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach, ale mogę jedynie apelować do sumień mieszkańców, by rozważyli, czy chcą iść na przedstawienia – mówi Beata Moskal-Słaniewska i dodaje, że popiera protest, który zostanie zorganizowany przed cyrkiem.
Już po raz kolejny społecznicy, zgromadzeni wokół akcji „Świdnica-Cyrk bez zwierząt” – w pokojowy sposób będą protestować przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach. Manifestacja nad zalewem Witoszówka rozpocznie się w piątek, 26 czerwca o godzinie 15.30.
/asz/