Sąd Okręgowy w Gdańsku nie podjął na dzisiejszej rozprawie decyzji o umieszczeniu w ośrodku izolacyjnym mężczyzny, który 25 lat temu zabił 5-miesięczne niemowlę w Świdnicy. Kolejne posiedzenie wyznaczono na 20 marca. Do tego czasu Henryk Z. pozostanie na wolności.
Taki adres widnieje w dowodzie osobistym Henryka Z.
Przez ostatnie 4 tygodnie mężczyzna przebywał w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie na szczegółowych badaniach. Jego stan badali psychiatra, psycholog, seksuolog i neurolog. Wyniki zostaną przekazane do sądu we wtorek. Henryk Z. poprosił o zwolnienie z udziału w dzisiejszej rozprawie. Posiedzenie sądu było utajnione. – Sąd przesłuchał biegłych psychiatrów, seksuologa i psychologa, którzy wydali pierwszą opinię. Mamy informację, że opinia biegłych z Gostynina wpłynie jutro – we wtorek 17.03. W związku z koniecznością przesłuchania biegłych, którzy są autorami nowej opinii, kolejny termin wyznaczono na 20.03. Henryk Z. opuścił szpital po zakończeniu obserwacji. Sąd ma z nim kontakt – informuje Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. Do wydania ostatecznej decyzji Henryk Z. pozostanie na wolności. Ma prawo wrócić do Świdnicy.
Sąd może zadecydować o umieszczeniu Henryka Z. w ośrodku izolacyjnym, o nadzorze policyjnym i podawaniu leków lub pozostawić mężczyznę na wolności.
Przypomnijmy. Henryk Z. już jako nastolatek dopuszczał się gwałtów na dzieciach. – Dotarliśmy do kryminalnej kartoteki Henryka Z. Pierwszy raz zgwałcił, będąc w ósmej klasie szkoły podstawowej. Jego ofiarą był 10-latek. Z. trafił za to do schroniska dla nieletnich.W 1975 roku został skazany na pięć lat więzienia za zgwałcenie 10-letniej dziewczynki. Wolność odzyskał po zaledwie dwóch latach odsiadki. Miesiąc później skrzywdził 15-letniego chłopca. W 1980 roku ponownie wyszedł na wolność. Milicjanci zatrzymali go podczas dokonywania gwałtu na 10-latku. Po trzech latach z więzienia trafił do szpitala psychiatrycznego, skąd uciekł. Tym razem jego ofiarą padł 8-letni chłopczyk. Henryk Z., złapany, wrócił do szpitala, skąd również udało mu się uciec. W 1989 roku brutalnie zgwałcił 5-miesięczne niemowlę – chłopca, którego następnie zabił. Sąd orzekł karę 25 lat więzienia. Mężczyzna skończył ją odsiadywać 17 stycznia 2015 roku – podaje autor artykułu Robert Zieliński. Mimo że Zakład Karny jeszcze w lipcu 2014 roku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku wniosek o izolację Henryka Z. (na mocy obowiązującej od roku ustawy o o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób), decyzja nie zapadła – jak tłumaczy w tvn24.pl rzecznik sądu – bo biegły nie wydał jeszcze opinii.
W więzieniu Henryk Z. zrzekł się praw do mieszkania w Świdnicy w zamian za gwarancję, że otrzyma lokal mieszkalny po opuszczeniu zakładu karnego. Na mocy tej umowy miasto przygotowało pokój przy ul. Garbarskiej. W nowym dowodzie osobistym Henryk Z. podał właśnie Garbarską jako adres zamieszkania. Mężczyzna zarejestrował się również jako bezrobotny w Powiatowym Urzędzie Pracy w Świdnicy. Jak informuje Urząd Miejski, Henryk Z. nie zgłosił się do dzisiaj z wnioskiem o przekazanie przyznanego mu lokalu.
Aktualizacja: 20 maja sąd w Gdańsku zdecydował izolować mężczyznę i nakazał skierowanie go do Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie.
/asz/