Zagrozili życiu kilkuset osób, spowodowali duże straty. Strzelali z broni pneumatycznej do autobusów, busów, witryn sklepowych, wiat, samochodów, kolektury Lotto. Prokurator dwóm 52-latkom postawił aż 18 zarzutów, w tym 8 najpoważniejszych – umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
– To było Eldorado i cud, że nikt nie zginął – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. Rajd z pistoletem pneumatycznym na metalowe kulki trwał dwa dni. 16 lutego bezdomny Zbigniew S. i pochodzący z Wałbrzycha Mirosław B., poszukiwany przez policję do odbycia kary więzienia, kupili broń i metalowe naboje. – Takie pistolety są legalne – tłumaczy prokurator. Tego samego dnia mercedesem jeździli po ulicach Świdnicy. Strzelili do trzech autobusów MPK, jadących ulicą Westerplatte i aleją Niepodległości. Celowali w szyby wystawowe, zaparkowane przy ulicy samochody, w wiaty przystankowe. -Zarzutów zniszczenia mienia postawiliśmy 8. Straty właściciele szacują w sumie na około 12,5 tysiąca złotych – wylicza prokurator. Sprawcy usłyszeli też dwa zarzuty narażenia ludzi na utratę zdrowia i życia – strzelali do jadącego auta i czynnej kolektury Lotto.
Mężczyźni dokupili naboje i kolejny rajd urządzili 17 lutego. Tego dnia jechali drogą krajową nr 35 z Wałbrzycha w kierunku Świdnicy. – Przez uchylone okno samochodu strzelili w przystanek w Mokrzeszowie, a potem , na wysokości stacji benzynowej, wycelowali w trzy autobusy wiozące pracowników specjalnej strefy ekonomicznej z pracy do domów w Świebodzicach. Kule wybiły szyby, ale nie doszło do zranienia pasażerów. Na szczęście nie wybuchła też panika. na tej samej trasie ostrzelali jeszcze dwa busy – dodaje Marek Rusin. W sumie narazili na śmierć aż 160 osób.
Zbigniew S. i Mirosław B. zostali złapani przez policję 17 lutego i trafili do policyjnego aresztu. W ich samochodzie był pistolet, naboje i puste opakowania po nabojach. Nie przyznają się do zarzucanych im czynów, nawzajem obciążając się winą. – Podczas przesłuchania żaden z mężczyzn nie wyjaśnił, dlaczego urządzili taki rajd. Na pewno konieczna będzie konsultacja psychiatryczna – mówi Marek Rusin. Prokuratura złożyła wniosek w sądzie o zastosowanie wobec mężczyzn 3-miesięcznego aresztu. Decyzja zapadnie jeszcze dzisiaj.
/asz/