Magazyny, garaże, niewielkie hale – odkąd ceny papierosów zaczęły sięgać prawie 15 złotych za paczkę, jak grzybny po deszczu w takich miejscach zaczęły powstawać nielegalne fabryki wyrobów tytoniowych. Tylko w lipcu i sierpniu 2014 roku CBŚ, służba celna i policja wykryły trzy takie miejsca w Świdnicy i okolicach. Do sądu trafiły właśnie akty oskarżenia.
Zdjęcie ilustracyjne
Pierwszy dotyczy 6 mężczyzn, którzy nielegalną produkcję prowadzili na osiedlu Zarzecze w Świdnicy. W magazynie funkcjonariusze znaleźli prawie 3 tony suszu, ponad 90 kg pociętego tytoniu i 400 tysięcy papierosów. Straty skarbu państwa oszacowano na 1,6 miliona złotych. Mężczyznom grozi do 4,5 roku więzienia.
Kolejna nielegalna fabryka tytoniu została zlikwidowana 30 lipca. Trzej mężczyźni wpadli podczas próby przewiezienia 1000 kilogramów krajanki bez znaków akcyzowych. Straty skarbu państwa z tytułu niezapłaconego podatku oszacowano na 700 tysięcy złotych. Jak się okazało, produkt powstawał w nielegalnej fabryce pod Kamienną Górą, w której znajdowały się maszyny i małe ilości krajanki. Zabezpieczono linię produkcyjną krajanki tytoniowej oraz magazyn, w którym było 1200 kg liści tytoniu przygotowanych do produkcji i 30 kg gotowej krajanki. Jak ustalono w śledztwie, produkcja trwała od 29 czerwca i w tym czasie powstało co najmniej 1960 kg krajanki tytoniowej. Mężczyźni, w wieku od 21 do 42 lat, są mieszkańcami Wałbrzycha. Usłyszeli zarzut posiadania tytoniu bez znaków akcyzy i narażenia skarbu państwa na duże straty. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majtkowe w wysokości od 2 do 5 tysięcy złotych i zakaz opuszczania kraju. Rafał S., Piotr W. i Michał M. nie przyznali się do winy. Grozi im do 7,5 roku więzienia.
W sierpniu trzecia fabryka krajanki tytoniowej została zlikwidowana w Witoszowie Dolnym. Policjanci ze Świdnicy wraz ze Strażą Graniczną 12 sierpnia weszli do pomieszczeń, w których znajdowały się maszyny do cięcia tytoniu, 270 kg liści tytoniu o wartości 125 tysięcy złotych i 350 kg krajanki tytoniowej o wartości 420 tysięcy złotych. Na miejscu zatrzymano właściciela linii produkcyjnej, 50-letniego Stanisława H. i 34-letnią Anetę B., zatrudnioną do obsługi maszyn. Oboje usłyszeli zarzut wspólnego przerabiania i posiadania dużych ilości tytoniu bez znaków akcyzy. Skarb państwa na podatku akcyzowym stracił 566 tysięcy złotych. Mężczyźnie i kobiecie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Oboje przyznali się do winy. Stanisław H. tłumaczył, że w celach zarobkowych kupił przez internet maszyny, a krajankę sprzedawał we Wrocławiu. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, które ma ustalić, gdzie rzeczywiście trafiał produkt. Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
/opr. asz/