Jest szansa na zakończenie konfliktu między Spółdzielnią Mieszkaniową „Nadzieja” a Urzędem Miejskim w Świdnicy. Lokatorzy oskarżyli urzędników i władze miasta o bezprawne odebranie części działki pod nową drogę. Dzisiaj miasto przedstawiło nową propozycję, która zyskała wstępną aprobatą spółdzielców.
Urząd Miejski na mocy spec-ustawy doprowadził do wywłaszczenia spółdzielni przy ulicy Okulickiego z części działki, by stworzyć właścicielom leżącego w głębi terenu możliwość budowy drogi dojazdowej. Lokatorzy byli oburzeni, bo na tę posesje prowadzą dwie inne drogi, jedna należąca do Urzędu Skarbowego, druga do Spółdzielni Mieszkaniowej „Szansa”. Wystąpili przeciwko UM na drogę prawną. Dotychczas decyzje korzystne dla urzędu zostały utrzymane w mocy, jednak spółdzielnia „Nadzieja” wszczęła kolejne kroki, a w ubiegłym tygodniu przeprowadziła pikietę. Po proteście urzędnicy wraz z zastępcą prezydenta Ireneusza Pałaca zaproponowali inne rozwiązanie: wywłaszczenie również na mocy spec-ustawy z drugiej strony budynku i poszerzenie istniejącej już drogi przy Urzędzie Skarbowym. Chodzi o znacznie mniejszy fragment terenu niż w dotychczasowym rozwiązaniu. Prezydent zadeklarował poniesienie wszelkich kosztów, związanych z przeniesieniem w inne miejsce drzew oraz boksu na śmieci. W związku z wywłaszczeniem spółdzielnia otrzyma również rekompensatę finansową. Prezes Jadwiga Krukiewicz i jej zastępca Arkadiusz Olszewski wyrazili zainteresowanie nową propozycją, ale decyzję podejmie walne zgromadzenie. Jeśli spółdzielnia przystanie na pomysł miasta, konieczna będzie jeszcze zgoda Urzędu Skarbowego. – Zależy nam na zakończeniu konfliktu – zadeklarowała prezes Krukiewicz. – Nie możemy jednak dopuścić, by własność spółdzielni została ograniczona wbrew woli mieszkańców.
asz
Obszernie o sprawie Swidnica24.pl informowała już w kwietniu, w artykule „Płacą za błędy urzędników” .
