Fabryka szwedzkiego potentata w produkcji sprzętu AGD jest trzecią w podstrefie Świdnica, która w ostatnich miesiącach zdecydowała się na rozwój działalności. Po Colgate-Palmolive i THT także Electrolux rozpoczyna nową inwestycję i planuje powiększenie załogi.
5 marca Electrolux Świdnica otrzymał kolejne zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej w ramach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Dzisiaj w Zamku Książ firma odebrała dokument podczas specjalnej uroczystości. Nakłady inwestycyjne sięgną 11 milionów złotych. O nowym wyzwaniu, sytuacji fabryki na rynku AGD i szansach na pracę dla świdniczan z Sebastianem Gulką, dyrektorem Electrolux Świdnica rozmawia Agnieszka Szymkiewicz.
W jakiej kondycji jest Electrolux Świdnica?
– Produkcja wrosła o 20% i już w tym roku wyprodukujemy 900 tysięcy, a może milion kuchenek. W pierwszym roku istnienia, gdy fabryka działała tylko dwa miesiące, było to 2 tysiące sztuk, a w pełnym 2007 – 100 tysięcy. Skok jest więc ogromny. Dzięki nowej inwestycji, czyli budowie magazynu wyrobów gotowych wraz z maszynami do pakowania, będziemy w stanie wyprodukować 1,1 miliona kuchenek. Na ten moment takie jest zapotrzebowanie rynku.
Dokąd jadą kuchenki ze Świdnicy?
Eksportujemy na cały rynek europejski i do Australii. Tylko 2% produkcji trafia do polskich odbiorców.
Czy ten stały wzrost i dobra pozycja na rynku przekładają się na poziom zatrudnienia?
W tej chwili mamy prawie 1000 osób zatrudnionych bezpośrednio przez zakład. Na „wysoki sezon”, czyli od lipca do końca stycznia, dodatkowo korzystamy z pracowników zatrudnianych przez agencje. To jest zwykle około 150 osób. Sytuacja jest bardzo stabilna, osoby które mają umowy o pracę mogą się czuć bezpiecznie. Rotacja dotyczy zaledwie kilku procent personelu rocznie. Naszą kadrę w 90% stanowią mieszkańcy Świdnicy i powiatu świdnickiego. Połowa kadry zarządzającej to świdniczanie. W tej chwili jesteśmy jednym z największych pracodawców w mieście i powiecie.
Pracownicy mają szansę na awanse?
Bardzo duże. Mamy przykłady osób, które zaczynały od stanowisk takich jak operator czy brygadzista, a dziś są kierownikami działów czy zasilają kadrę inżynierską. Wiele zależy od ich chęci podnoszenia kwalifikacji nie tylko poprzez szkolenia, ale także np. podejmowanie studiów. Warto dodać, że nasi pracownicy mają otwartą drogę do kariery międzynarodowej w sieci zakładów Electroluxa.
Najnowsza inwestycja będzie wiązała się z powiększeniem załogi?
Nowa hala magazynowa będzie miała powierzchnię ponad 4 tysięcy m2. Znajdą się w niej także maszyny do pakowania. Ta inwestycja pozwoli jeszcze lepiej wykorzystać nasz potencjał. Prace budowlane ruszyły 20 marca, a inwestycja będzie gotowa w listopadzie tego roku. Zakładamy zatrudnienie minimum 30 nowych osób, ale niewykluczone, że potrzeby będą większe. Pierwsze przyjęcia, około 20 osób, zaczniemy w połowie kwietnia.
Electrolux ma jeszcze sporo wolnego terenu do wykorzystania. Planowane są kolejne inwestycje?
W tej chwili nie, a jak będzie w przyszłości, to zależy od sytuacji na rynku. Rynek AGD w całej Europie się skurczył, są firmy, które mają duże problemy. Nas to na szczęście nie dotyczy, jednak trudno w tej chwili snuć bardzo odległe plany. Koncentrujemy się na najbliższym zadaniu.
***
Zakład rozpoczął produkcję w grudniu 2006 roku. Nowoczesne hale produkcyjne i przestronne magazyny to wynik zainwestowania przez firmę Electrolux ok. 40 mln Euro. W świdnickiej fabryce produkowane są kuchenki wolnostojące i do zabudowy gazowe, gazowo – elektryczne oraz elektryczne. Powstają tu m.in. kuchenki z płytami indukcyjnymi, witroceramicznymi i ceramicznymi oraz kuchenki z podwójnym piekarnikiem.