W ostatnią niedzielę anonimowa osoba zbierała podpisy pod petycją w obronie krytego lodowiska przy ulicy Śląskiej w Świdnicy. Dziś konsekwencje mogą ponieść pracownicy, a miasto zdecydowanie zaprzecza planom likwidacji ślizgawki.
W petycji mowa jest o planach przekształcenia lodowiska w halę sportowo-widowiskową i wybudowania obok mniejszej ślizgawki. Autor (autorzy?) protestują przeciwko takim zamiarom i wskazują na szereg błędów przy prowadzeniu obiektu. Kto stoi za pismem, nie wiadomo. Nie wie tego także kierownictwo Ośrodka Sportu i Rekreacji. Dzisiaj pracownicy obsługi składają oświadczenia, jak mogło dojść do przeprowadzenia tej akcji bez wiedzy zarządzających obiektem. Niewykluczone, że wobec odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Podejrzeniom o likwidację zaprzecza rzecznik Urzędu Miejskiego. – Pogłoski o zamknięciu lodowiska są nieprawdziwe, co wielokrotnie już podkreślaliśmy i informowaliśmy, również podczas sesji Rady Miejskiej – zapewnia Stefan Augustyn. – Nie ma powodu, by wciąż straszono mieszkańców i użytkowników lodowiska zamknięciem obiektu. Jest pomysł, by hala lodowiska działała przez cały rok – jesienią i zimą jako lodowisko, a w pozostałej części podobnie jak obiekty w Warszawie, czy we Wrocławiu, jako połączenie funkcji sportowo-widowiskowej. To wymaga oczywiście dużych nakładów finansowych, nie tylko miasta, ale też funduszy zewnętrznych. Kwestie w tej sprawie nie zostały przesądzone.
asz