Hol, ważącej prawie 30 kilogramów tołpygi, trwał półtorej godziny. Wojciech Herba w ubiegłym tygodniu złowił rybę życia. – Tak, to mój rekord. Nigdy wcześniej nie złowiłem większej – przyznaje szczęśliwy wędkarz.
Do rekordowego połowu doszło we wtorek, 17 września nad Zalewem Witoszówka w Świdnicy. Wędkarz na ryby wybrał się sam. Około godziny 7.00 poczuł silne szarpnięcie. – Wędka wygięła się w pół, a ryba zaczęła stawiać niesamowity opór – mówi Herba. Początkowo myślał, że to wielki sum, bo tych podobno w zbiorniku żyje kilka.
Wojciech Herba po godzinie holu nie miał już sił. – Ryba stawiała coraz większy opór, wokół nie było żadnego wędkarza, który mógłby mi pomóc. Dlatego na ratunek wezwałem ojca – mówi Herba. Po półtoragodzinnej walce rybę udało się wyciągnąć na brzeg. Zdobycz dokładnie zważono i zmierzono. Wynik był zaskakujący. Tołpyga ważyła 28,74 kg, mierzyła 120 cm, a wzięła na tzw. kopyto – przynętę spinningową. Najprawdopodobniej jest to największy okaz złowiony w Zalewie Witoszówka.
Wojciech Herba wędkuje od dziecka. Bakcyla połknął na pierwszych wyprawach wędkarskich, na które jeździł z ojcem. Najczęściej łowi w Jeziorze Mietkowskim, ale to rybę życia złowił w Świnicy, w Zalewie Witoszówka.
tepe