Jak przed kilkuset laty do świdnickich domów trafiała woda? Postęp cywilizacyjny już w XVI-XVII wieku był zaskakujący, o czym świadczy niecodzienne znalezisko pod ulicą Teatralną. Nie wszystkie pozostałości dawnych, przydatnych urządzeń są jednak bezpieczne, a i natura czasem daje się we znaki – o tym w kolejnym odcinku z cyklu „Miasto w kadrze”.
Odkrycie ucieszyło archeologów i pasjonatów historii Świdnicy.
To nie jest zwykły pień drzewa.
Współczesna firma wodociągowa podczas wymiany rur natrafiła na pozostałość po działaniach swoich kolegów sprzed kilkuset lat.
Przy ulicy Teatralnej odkryto drewniany wodociąg, który dostarczał wodę do domów w XVI-XVII wieku. Znalezisko dość zaskakujące, bo nie ma go na żadnych planach Świdnicy.
Powodem do zmartwienia jest natomiast „resztka” dawnego ulicznego oświetlenia. Na ulicy Przechodniej z muru tuż przy wejściu do bramy zwisa lampa, która niegdyś znajdowała się na linie między budynkami.
Za tym zwalonym drzewem na pewno nie „stoi” bóbr, który w ubiegłym tygodniu rezydował przez dwie doby na rzece Bystrzycy. Sporych rozmiarów wierzba runęła w poprzek koryta naprzeciwko Galerii Świdnickiej. Na razie stanowi sporą atrakcję, zwłaszcza dla młodzieży, ale gdy nadejdzie duża woda, może stanowić spore zagrożenie. Jak zapewnia Świdnica 24.pl Dariusz Konarski z RZGW w Legnicy, drzewo jeszcze w tym tygodniu zostanie usunięte.