Prawie promil alkoholu w organizmie miał 23-latek ze Świdnicy, który wczoraj spowodował wypadek na tzw. łączniku do autostrady. Dla niego samego alkohol i brawura zakończyły się dachowaniem i obrażeniami.
Jak ustaliła policja, młody kierowca 10 marca ok. 12.45 jechał nie tylko pod wpływem alkoholu, ale także z nadmierną prędkością. Nie zapanował nad pojazdem i kierowany przez niego opel vectra wpadł w poślizg, uderzył w tył jadącego przed nim peugeota, wreszcie wylądował na dachu w rowie. 23-latek trafił do szpitala z ranami ciętymi głowy. 26-letniemu kierowcy peugeota nic się nie stało.
zdjęcia KPP Świdnica