Każda seria kiedyś się kończy, piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica po pięciu spotkaniach bez porażki, niestety zostali zatrzymani przez Ostrovię Ostrów Wielkopolski. „Szare Wilki” nie sprostały rywalom przegrywając na własnym parkiecie 21:27.
Po pierwszych pięciu minutach meczu ŚKPR prowadził 3:2, jednak rywale szybko zdołali odrobić starty i to z nawiązką. W kolejnych akcjach ostrowianie przejęli inicjatywę i w 11. minucie było 6:4 dla gości. Przyczyniły się do tego błędy świdniczan w rozegraniu. W miarę upływu czasu przyjezdni powiększali przewagę, w 18. minucie na tablicy było już 5:10, a rywale świetnie neutralizowali ofensywne akcje świdnickiego klubu. Pod koniec pierwszej połowy ŚKPR nieznacznie odrobił straty. W efekcie podopieczni Krzysztofa Mistaka na przerwę schodzili z dwubramkową stratą przy wyniku 10:12.
Zobacz film autorstwa Mariusza Ordyńca
Drugą część spotkania lepiej zaczęły „Szare Wilki”. W 34. minucie Piędziak doprowadził do remisu 13:13. Goście zdobyli dwie bramki z rzędu i ponownie wyszli jednak na dwubramkowe prowadzenie. Świdniczanie i tym razem zdołali odrobić starty, 9 minut później po trafieniu Piędziaka znów był remis, tym razem 16:16. W kolejnych akcjach oba zespoły przez dłuższą chwilę grały bramka za bramkę. W 50. minucie Rogaczewski wyprowadził ŚKPR na prowadzenie 19:18, w tym momencie z naszych zawodników zupełnie „zeszło jednak powietrze”. Bardzo słaba końcówka, zaledwie 2 bramki rzucone w przeciągu 10 minut przy 9 trafieniach rywali oznaczały porażkę. Ostrowianie wykorzystali poważne błędy w obronie świdniczan i każdy taki prezent skrupulatnie zamienili na bramkę. Dzięki temu wygrali cały mecz 27:21.
ŚKPR Świdnica- Ostrovia Ostrów Wielkopolski 21:27 (10:12)
ŚKPR: Wasilewicz, Olichwer, Piędziak (7), Gałach (3), Szuszkiewicz (3), Pułka (3), Rutkowski (2), Marciniak (1), Rogaczewski (1), Żubrowski (1), Mrugas, Orzłowski, Brygier
/M.Rodziewicz/
