Twierdzi, że nie chciał zabić, a tylko nastraszyć. 50-letni bezdomny ugodził nożem o dwa lata starszą kobietę, bo chciała iść z nim do sklepu po alkohol. O tragedii, która rozegrała się w jednym z mieszkań przy ulicy Pułaskiego informowaliśmy w sobotę. Dziś Prokuratura Rejonowa ujawnia okoliczności zdarzenia.
Do zabójstwa doszło w nocy z 27 na 28 grudnia. Andrzej S. pomieszkiwał u poznanych przygodnie Magdaleny L. i jej konkubenta. Cała trójka piła od dwóch tygodni. Feralnej nocy alkohol się skończył i 50-latek wraz z konkubentem kobiety postanowili pójść na zakupy. Leżąca w łóżku Magdalena L. oznajmiła, że pójdzie z nimi. Wtedy Andrzej S. sprzeciwił się i ugodził leżącą nożem w okolice łopatki. Krew zalała płuca, kobieta zmarła. Gdy obaj mężczyźni byli już poza domem, bezdomny powiedział konkubentowi kobiety, że dźgnął ją nożem, po czym uciekł. Kilka godzin później został zatrzymany przez policję. Przyznał się do winy, choć twierdzi, że nie chciał zabić, a jedynie postraszyć.
Andrzej S. na mocy decyzji Sądu Okręgowego został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara od 8 lat więzienia do dożywocia.
asz
