Z ubolewaniem przyjąłem piątkowe rozstrzygnięcie Rady Miejskiej w Świdnicy w sprawie wyrażenia zgodny na likwidację spółki Inwestycje Świdnickie. To zła decyzja, która oznacza wprost, że większość Radnych opowiada się przeciwko aquaparkowi z prawdziwego zdarzenia, na który czekają mieszkańcy.
Bardzo źle się stało, że 11 radnych – na wniosek SLD i PiS – zdecydowało o zmarnowaniu ogromnej ilości wykonanej dotychczas pracy i niebagatelnej kwoty ponad 1,5 mln zł wydanej na dokumentację projektową, niezbędne ekspertyzy i przeprowadzenie koniecznych przetargów. Niestety ponad zdrowym rozsądkiem górę wzięła niechęć do prezesa spółki. Szkoda, że obiekcje zagorzałych przeciwników aquaparku nie zostały odrzucone przez pozostałych Radnych. Nie wzięto pod uwagę merytorycznych argumentów udowadniających, że posługiwanie się przez miasto własną spółką jest jedyną szansą realizacji dużych inwestycji. Nie ma także żadnej logiki we wskazywaniu na koszty poniesione przez Inwestycje Świdnickie (0,5 mln zł), skoro o 14,5 mln zł mniej może wydać miasto, dzięki zwrotowi podatku VAT, możliwemu do uzyskania właśnie dzięki spółce.
Szkoda, że 1 głos zdecydował o definitywnym zlekceważeniu oczekiwań bardzo wielu Świdniczan. Dokonano tego w momencie, gdy w praktyce pokonaliśmy ostatnie bariery przed rozpoczęciem budowy.
W obecnej sytuacji realizacja tego scenariusza wiąże się z koniecznością przerwania „za pięć dwunasta” procesu inwestycyjnego, zmierzającego do powstania aquaparku. Bardzo wielu, zwłaszcza młodych mieszkańców, wyraziło niezadowolenie z takiego obrotu sprawy. Dlatego mimo wszystko jestem przekonany, że spełnienie aspiracji Świdniczan nie jest ostatecznie przekreślone.
Wojciech Murdzek
Prezydent Świdnicy