Piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica nie odnieśli niestety w sobotni wieczór trzeciego zwycięstwa z rzędu w rozgrywkach I ligi. Po wyjazdowym zwycięstwie ze Śląskiem Wrocław apetyty były bardzo rozbudzone, na ziemię sprowadzili nas jednak zawodnicy KSSPR-u Końskie wygrywając 29:26.
Z początku obie drużyny wykazywały się podobną skutecznością. W 5. minucie mieliśmy remis 3:3 uzyskany głownie dzięki dobrej postawie Wasilewicza stojącego w świdnickiej bramce. Kilka minut później goście wyszli na prowadzenie 6:4. Po chwili ŚKPR wyrównał dzięki trafieniom świetnie dysponowanego Szuszkiewicza, który w 15. minucie miał już na koncie 5 bramek. Po kolejnych kilku akcjach goście wygrywali różnicą trzech bramek po dobrej akcji Kubały. Do końca pierwszej połowy świdniczanie odrobili prawie wszystkie straty i na przerwę schodzili przy wyniku 12:13.
Początek drugiej odsłony należał do drużyny ŚKPR-u, po trafieniu Kijka objęliśmy prowadzenie 16:15. Przez kolejne minuty obie drużyny na zmianę zdobywały bramki i wymieniały się prowadzeniem. Na 3 minuty przed końcem Lisowski wyprowadził przyjezdnych na dwubramkowe prowadzenie. W ostatnich akcjach rywal zwiększył prowadzenie i „Szare Wilki” musiały się pogodzić z trzecią w tym sezonie porażką. Tym razem 26:29.
ŚKPR Świdnica- KSSPR Końskie 26:29 (12:13)
ŚKPR: Wasilewicz, Madaliński, Szuszkiewicz (8), Kijek (6), Rutkowski (4), Piędziak (2), Żubrowski (2), Gałach (2), Orzłowski (1), Pułka (1), Mrugas, Rogaczewski, Olejniczak, Kaczmarczyk, Marciniak