Po słabym meczu z AZS-em Łódź w poprzedniej kolejce, piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica jechali do Zawiercia z zamiarem wywiezienia dużo bardziej korzystnego wyniku. Niestety na zamiarach się skończyło, bo ŚKPR przegrał z miejscowym Viretem 25:30.
Już na początku meczu ŚKPR miał kłopoty. Po szybkich kontrach i braku asekuracji w obronie świdniczanie przegrywali 2:7. Przez kolejne minuty strata tylko się powiększała. W 15. minucie bo wykorzystanym przez zawiercian rzucie karnym było 12:3 dla gospodarzy. Do końca pierwszej połowy oba zespoły na zmianę zdobywały bramki, „Szare Wilki” na przerwę schodziły ostatecznie z aż dziewięciobramkową stratą przy wyniku 20:11 dla Viretu. W kolejnych 30 minutach czekało nas zatem bardzo trudne zadanie. Wynik w drugiej połowie udanym rzutem otworzył Rutkowski. Świdniczanie wzięli się odrabianie strat – w 47. minucie po trafieniu Rogaczewskiego było 26:21. Sześć minut później zbliżyliśmy się na cztery bramki, po skutecznej akcji Mrugasa. Na pięć minut przed końcem zawodnik z Zawiercia otrzymał karę dwóch minut. Mimo to podopiecznym Krzysztofa Mistaka nie udało się zmniejszyć strat. Mimo lepszej drugiej połowy „Szare Wilki” przegrały swój drugi mecz z rzędu, tym razem 25:30.
Viret Zawiercie- ŚKPR Świdnica 30:25 (20:11)
ŚKPR: Wasilewicz, Wnęk Szuszkiewicz (5), Mrugas (4), Rogaczewski (3), Pułka (3), Piędziak (3), Olejniczak (2), Rutkowski (2), Kijek(1), Kaczmarczyk (1), Orzłowski, Marciniak, Gałach.
/M.Rodziewicz/