Bijemy się w pierś, zarówno w imieniu własnym, jak i mieszkańców Rynku, z którymi rozmawialiśmy. Problemu szpaków, o czym pisaliśmy TU, nie ma, bo sygnały zgłaszane dotychczas do Urzędu Miejskiego nie były alarmujące. Tysiące szpaków, które po trzyletniej przerwie wróciły do centrum Świdnicy, mogą hałasować i brudzić do woli, do końca sierpnia.
Nie ma też powodu, by narzekać na zanieczyszczone ptasimi odchodami ławki i nawierzchnię oraz odór, bo Rynek jest sprzątany na bieżąco. Na bieżąco oznacza – będzie posprzątany w piątek, 17 sierpnia, o czym poinformował Stefan Augustyn, rzecznik magistratu. Tak więc wszystko jest w najlepszym porządku, no chyba że jednak któryś z mieszkańców Rynku nie wytrzyma i wyśle alarmującą skargę. Wówczas pewnie magistrat uzna, że sprawa jednak jest.
Odpowiedź Urzędu Miejskiego
Na szczęście na razie w Świdnicy nie mamy do czynienia z inwazją ptaków, tak jak to było jeszcze trzy lata temu. Monitorujemy sytuację i odbieramy sygnały od mieszkańców. Na razie nie są to alarmowe głosy.
Mamy narzędzie do płoszenia szpaków, a także mamy ważną zgodę na użycie urządzenia lub skorzystania z pomocy sokolnika, ale pozwolenie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska umożliwia płoszenie jedynie od 1 września do 28 lutego i tylko w dzień. To wynika z faktu, że szpaki są pod ścisłą ochroną.
Maria Kasprowicz-Gładysz
Dyrektor Departamentu Infrastruktury Miasta
Urzędu Miejskiego w Świdnicy
Jak się dowiedzieliśmy, we wrześniu miasto zamierza skorzystać z możliwości odstraszania szpaków.
Agnieszka Szymkiewicz