Piłkarze reprezentacji Polski rozegrali w środę 15 sierpnia pierwszy mecz po nieudanym w naszym wykonaniu Euro 2012. Spotkanie było jednocześnie debiutem nowego selekcjonera Waldemara Fornalika, który w towarzyskim spotkaniu przeciwko Estonii dał szansę gry świdniczanom Januszowi Golowi (Legia Warszawa) i Arkadiuszowi Piechowi (Ruch Chorzów).
W pierwszej połowie to Estończycy nadawali rytm spotkaniu. Grali szybciej, bardziej agresywnie i skuteczniej w ataku. W obronie dobrze odcinali Lewandowskiego od podań. Polacy grali ospale i bardzo nieskutecznie w okolicach pola karnego rywali. Groźnych sytuacji bramkowych było bardzo niewiele. Nasz zespół nie potrafił narzucić swojego stylu gry. W drugiej połowie Polacy byli częściej przy piłce, powodowali więcej zagrożenia pod bramką Estończyków. Od 68. minuty na boisku oglądaliśmy Janusza Gola (ósmy mecz w kadrze), który zmienił Mierzejewskiego. Pomimo iż nasza formacja ofensywna przez większość spotkania nie istniała, Arkadiusz Piech pojawił się dopiero w 84. minucie wchodząc w miejsce Błaszczykowskiego. Dla naszego napastnika był to drugi występ z orzełkiem na piersi. Cztery minuty po wejściu na murawę Piech oddał strzał na bramkę Pareiki, jednak bramkarz Wisły Kraków nie miał najmniejszych problemów z jego uderzeniem. W doliczonym czasie gry Gol faulował tuż przed polem karnym jednego z rywali, a rzut wolny na bramkę zamienił Vassiljev. Chwilę później dobrą okazję do wyrównania miał Piech, ale uderzył wprost w bramkarza. Polska przegrała z Estonią 0:1 ulegając przeciwnikom po raz pierwszy w 9. konfrontacji obu zespołów.
/M.Rodziewicz/