– Świdnica jest jedną z tych podstref, które są bardzo aktywnym zapleczem strefy. Jesteśmy otwarci na współpracę, a wiem, że jesteście bardzo silną grupą przedsiębiorców – rozpoczęła swoje wystąpienie Urszula Solińska-Marek, prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park” na spotkaniu z członkami Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. 21 marca świdniccy biznesmeni mogli zapoznać się z obecną sytuacją, panującą w strefie oraz bieżącą ofertą, skierowaną do potencjalnych inwestorów.
Pani prezes wyraziła nadzieję, że doświadczenia dotychczasowych przedsiębiorców strefowych zachęcą kolejnych do lokowania tam swoich firm. Artur Sierzputowski, od niedawna specjalista ds. marketingu w WSSE, przedstawił wiele ciekawych danych, dotyczących strefy. Od momentu jej powołania w 1997, gdy liczyła zaledwie 256 ha, umiejscowionych w jednym województwie, rozrosła się do 2073 ha, obejmujących tereny w czterech województwach. Przez piętnaście lat w strefie zainwestowano 12,4 mld złotych. Dzięki tym inwestycjom powstało ponad 32 tysiące miejsc pracy.
Ze względu na efektywność zagospodarowania WSSE znalazła się na 3. pozycji w Europie i na 17. miejscu w świecie. N wszystkich kontynentach istnieje zaś w tej chwili 700 stref, w których przedsiębiorcy mogą liczyć na specjalne podatkowe przywileje w zamian za lokowanie zakładów produkcyjnych i tworzenie nowych miejsc pracy. Strefy umiejscawiane są w rejonach szczególnie zagrożonych bezrobociem. Taka też była geneza strefy wałbrzyskiej.
WSSE nadal dysponuje 800 ha gruntów dla przedsiębiorców. To uzbrojone tereny, dobrze skomunikowane, a działki, jakie są gotowe do sprzedaży, liczą od 0.5 do 50 ha. Podstrefa świdnicka to łącznie blisko 160 ha. Prawie 40, podzielonych na 4 działki, czeka na potencjalnych nabywców – jedna na Zawiszowie i trzy w rejonie ulicy Metalowców.
Edward Szywała, który jako jeden z pierwszych zabrał głos w dyskusji, podkreślił, że przedstawione efekty to wynik pracy byłego już prezesa, odwołanego niespodziewanie w ubiegłym roku Mirosława Grebera i jego zespołu.
– Prezes Greber stworzył dobrą firmę i dokonał wielkiej rzeczy. Nigdy nie negowałam jego osiągnięć. Ustawił bardzo wysoko poprzeczkę, kierowanie więc strefą traktuję jako wielkie wyzwanie – nowa prezes nie negowała osiągnięć poprzednika.
Zapewniła jednocześnie, że wszyscy pracownicy zachęcani byli do pozostania w WSSE, jednak niektórzy zdecydowali się na zmianę pracy.
– Musimy uszanować tę decyzję. Mamy wykwalifikowanych, młodych pracowników. A o ich kwalifikacjach świadczy to, że nie mamy w tej chwili wyników gorszych niż w poprzednich okresach – dodała.
Urszula Solińska-Marek dyplomatycznie unikała odpowiedzi, dotyczących planów kolejnych inwestycji, w tym tych, zapowiadanych przez Toyotę. Chętnie za to udzieliła informacji na temat najnowszych inwestorów w podstrefie świdnickiej. Zakłady Lotte produkować będą gumę do żucia na cały świat. Zaś THT to producent wyrobów z papieru i opakowań kartonowych. Pani prezes mówiła także o planach stworzenia lotniska dla awionetek w Świebodzicach czy niektórych rozwiązaniach komunikacyjnych.
W dyskusji poruszono także problem przedłużenia czasu istnienia stref i przywilejów jakie w nich obowiązują. Urszula Solińska-Marek poinformowała jedynie, że w Ministerstwie Gospodarki trwają intensywne prace, dotyczące tej kwestii, na razie jednak nie ma żadnych konkretnych ustaleń, które określą graniczną datę istnienia specjalnych stref ekonomicznych w Polsce.
Beata Moskal-Słaniewska
rzecznik prasowy SPiKŚ