Wraz z przebudową ulicy i chodników u styku ulic Westerplatte i Śląskiej, zdecydowanie bardziej widoczny stał się budynek dawnego szpitala. Stoi pusty od wyprowadzki w czerwcu 2010 roku ostatnich oddziałów na ulicę Leśną i wygląda coraz gorzej. Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety od stycznia 2011 roku szuka najemcy. – W tej chwili prowadzimy rozmowy już z trzecim zainteresowanym, ale czy będą jakieś efekty, trudno przewidzieć – mówi siostra Anna z Domu Prowincjonalnego we Wrocławiu.
Zgromadzenie odzyskało szpital w 2009 roku. Na początku tego roku zakończyły się formalności związane z jego przejęciem.Siostry zdecydowały, że budynku nie sprzedadzą. – Pewnie tak byłoby najprościej, ale w naszym charyzmacie najważniejsza jest pomoc potrzebującym, a wraz ze sprzedażą nie miałybyśmy żadnego wpływu na cel, w jakim szpital byłby wykorzystany – dodaje siostra Elżbieta. – Chcemy, by powstał tu Zakład Opieki Długoterminowej lub Dom Seniora. Nasze plany są zbieżne z potrzebami miasta i powiatu, gdzie nie ma takich placówek. Chcemy więc znaleźć najemcę i w umowie określić jasno przeznaczenie budynku.
Nie jest to proste zadanie. Szpital został wybudowany przez Zgromadzenie Sióstr Elżbietanek w 1929 roku i jest wpisany do rejestru zabytków. Remont i zagospodarowanie muszą być więc uzgodnione z konserwatorem zabytków. Sprawę komplikują liczne przebudowy, które zakłóciły zabytkowy charakter obiektu. – Na pewno te przeróbki muszą zniknąć – wyjaśnia siostra Anna. Wstępnie oszacowano, że na przywrócenie szpitalowi blasku potrzeba 25 milionów złotych. Zgromadzenia nie stać na taki wydatek. – Prowadzimy kilka domów opieki i seniora, ale nie są to placówki, na których zarabiamy – dodaje siostra. – Szukamy więc najemcy, który ma pieniądze i zechce ponieść taki trud. Oczywiście umowa potrwa co najmniej 25 lat.
Atutem szpitala na pewno jest jego położenie niemal w centrum Świdnicy, bliskość placówek medycznych, a przede wszystkim brak ośrodków opieki nad seniorami czy przewlekle chorymi w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Im szybciej znajdzie się najemca, tym lepiej, bo budynkowi grozi stała degradacja. Co prawda ustały kradzieże, jednak wciąż aktywni są wandale, którzy wybijają szyby w oknach i niszczą elewację. Zniszczeń przybywa, mimo że obiekt jest monitorowany przez firmę ochroniarską.
Agnieszka Szymkiewicz/foto Wojciech Lewandowski
Zobacz i posłuchaj – czego chcieliby w miejscu szpitala mieszkańcy Świdnicy?
[photospace]