Mimo że zrezygnował z funkcji prezydenta Wałbrzycha, składa zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Świdnicy z końca kwietnia, unieważniające II turę wyborów w tym mieście. Również w kwietniu ten sam sąd uznał listopadowe wybory w Wałbrzychu za ważne. Swoją decyzje Piotr Kruczkowski tłumaczy chęcią wyjaśnienia, dlaczego niemal w tym samym czasie zapadły sprzeczne postanowienia.
OŚWIADCZENIE
Prezydenta Miasta Wałbrzycha
Złożyłem dzisiaj zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Świdnicy nakazujące powtórzenie drugiej tury wyborów prezydenta miasta.
Zażalenie nie ma żadnego wpływu na moją decyzję o złożeniu mandatu, która skutkuje powtórzeniem wyborów w całości i daję szansę na oczyszczenie atmosfery wokół Wałbrzycha.
Mam nadzieję, że Sąd Apelacyjny wnikliwie rozpatrzy sprzeczne decyzje sądu pierwszej instancji. Dlaczego ten sam sąd, na podstawie tych samych dowodów, tych samych faktów, tych samych świadków wydał dwa zupełnie przeciwne postanowienia? Które postanowienie jest właściwe? Czy ten sam sąd może uznać zeznania świadka za niewiarygodne, a później zmienić zdanie? Czy można unieważnić wybory, w których wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób, na podstawie zeznań jednego świadka?
Pojawią się więc wątpliwości, które wymagają wyjaśnienia przez sąd. Jedno w tej sprawie jest pewne: jestem uczciwy i nigdy nie miałem nic wspólnego z kupowaniem głosów. Potwierdzają to uzasadnienia wszystkich trzech postanowień sądu dotyczących wyborów w Wałbrzychu. Stałem się ofiarą czyichś bezprawnych działań albo przestępczej prowokacji. Prowokacji, która może stać się sposobem na unieważnianie wszystkich wyborów w Polsce.
Piotr Kruczkowski