Od stycznia są na bezrobociu, ale nadal pracują. – To moje życie, moja pasja i nie poddam się – deklaruje Lilianna Owocka, prezes świdnickiego Banku Żywności. – Ja nie odejdę na pewno do końca roku, dopóki będę miała zasiłek. Co zrobią 3 współpracujące ze mną koleżanki, jeszcze nie wiem, ale drzwi przed potrzebującymi nie zamkniemy.
Kłopoty istniejącego od 10 lat Banku Żywności zaczęły się wraz z zapowiedzią drastycznego ograniczenia budżetowych środków, które Powiatowy Urząd Pracy może przeznaczać m.in. na roboty publiczne. W takiej właśnie formie zatrudnione były panie z Banku. Połowę pensji płaciły Urząd Miasta i Urząd Gminy, połowę Urząd Pracy. – Ciągle nie wiemy, czy znajdziemy się w tej wąskiej grupie, która zostanie dofinansowana – rozkłada ręce Lilianna Owocka. – Mimo to pracujemy. Na pewno do 18 marca wspólnie zakończymy wydawanie unijnej żywności z ubiegłorocznych dostaw. Kolejnych spodziewamy się na przełomie marca i kwietnia. Jak będzie wyglądał podział i wydawanie, jeśli zostanę sama, jeszcze nie wiem.
Bank Żywności rozdziela dary wśród potrzebujących i organizacji charytatywnych. Pozyskuje je ze zbiórek i dostaw unijnych. Tylko w 2010 rozdysponowano 210 ton darów z Unii Europejskiej na kwotę 615 tysięcy złotych.
Funkcjonowanie Banku dotuje miasto. W tym roku na opłaty, związane z utrzymaniem magazynu przy ulicy Wodnej, przeznaczono 8,5 tysiąca złotych. Na wszystko nie wystarczy, ale Bank liczy na wsparcie prywatnych osób. Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim, czy są prowadzone działania, które mają pomóc w tej trudnej sytuacji. Rzecznik Stefan Augustyn odpowiada:
„ Z pomocy Banku Żywności korzysta wielu świdniczan. W innych miastach problemem jest brak środków do pomocy, a to Świdnicy nie dotyczy. Do rozdysponowania wśród potrzebujących jest ponad 200 ton jedzenia o wartości kilkuset tysięcy złotych. Bank Żywności jest potrzebny i cały czas liczymy, że mimo braku środków w Powiatowym Urzędzie Pracy, wynikającego z ograniczenia rządowych pieniędzy, uda się uzyskać wsparcie na prowadzenie dalszej działalności. Niezależnie od tego przygotowujemy zmiany lokalnego prawa tak, aby dalsza działalność Banku Żywności nie była zagrożona. Jesteśmy w stałym kontakcie z p. Antonim Nóżką, prezesem Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Świdnicy, dzięki któremu świdnicki bank dysponuje tak dużą ilością żywności dla potrzebujących.”
Ze względu na trudności, Bank czynny jest krócej niż w 2010 roku. Żywność jest wydawana od 9.30 do 13.00.
asz