Strona główna Sport Piłka nożna Porażka Polonii, efektowna wygrana Stali

Porażka Polonii, efektowna wygrana Stali

0

Piłkarze Polonii Świdnica zapisali na swoim koncie porażkę w ostatnim meczu sparingowym przed rozpoczynającą się 23 marca drugą częścią sezonu III–ligi dolnośląsko–lubuskiej. Podopieczni Przemysława Malczyka przegrali 0:3 ze Ślęzą Wrocław. W zupełnie innych nastrojach swój mecz kończyli zawodnicy Stali Świdnica, którzy pewnie pokonali lidera klasy A Cukrownika Pszenno 6:1.

 

Spotkanie III-ligowców rozgrywane na sztucznej murawie przy ul. Śląskiej rozpoczęło się pod dyktando miejscowych. Biało-zieloni zdecydowanie zaatakowali przeciwników i stworzyli sobie kilka wybornych okazji. Niestety ani Kopernickiemu, ani Szubie nie udało się pokonać dobrze dysponowanego Gąsiorowskiego. Po mniej więcej 25 minutach w naszych szeregach zaczął panować duży chaos, akcje były coraz mniej składne i do głosu zaczęli dochodzić rywale. W 35. minucie padła pierwsza bramka dla przyjezdnych, którzy wykorzystali duże zamieszanie w naszej szesnastce podczas rzutu rożnego. Po zmianie stron bardzo szybko odpowiedzieć mogli Poloniści, Pietrzykowski znalazł się oko w oko z Gąsiorowskim, ale golkiper Ślęzy efektownie „wyciągnął” futbolówkę spod nóg naszego pomocnika. Po godzinie gry goście prowadzili już różnicą dwóch trafień przeprowadzając składną akcję i nie dając szans stojącemu w naszej bramce Wierzbickiemu. Biało-zieloni próbowali złapać kontakt, aktywny na lewym skrzydle był Kukla, ale brakowało postawienia przysłowiowej kropki nad „i”. Ostatnie słowo należało do przeciwników, którzy na kilka minut przed końcem starcia ustalili końcowy rezultat na 3:0.

Polonia Świdnica – Ślęza Wrocław 0:3 (0:1)

Polonia: Wierzbicki, Chrapek, Lato, P. Salamon, zawodnik testowany, Jaros, G. Borowy, Fojna, Szuba, Sz. Borowy, Kopernicki oraz Bęc, Miętkiewicz, Luber, M. Salamon, Pietrzykowski, Kukla, zawodnik testowany, Klimczak

Drugi pojedynek rozpoczął się po myśli „Stalówki”, w 20. minucie faulowany w polu karnym przez defensorów Cukrownika był Morawski, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i chwilę później było już 1:0. Goście nie zamierzali się jednak poddawać i kilka minut później doprowadzili do wyrównania. To było jednak wszystko, na co było stać tego dnia zawodników z Pszenna. Do przerwy oglądaliśmy jeszcze dwie bramki zdobyte przez świdniczan. Na listę strzelców wpisali się Adamus i Chrzan. – Bardzo mocny strzał Pawła Chrzana z ostrego kąta, piękna bramka – „stadiony świata” – mówił po meczu z uznaniem grający trener Stali Tomasz Oleksy. Po zmianie stron przewaga naszego zespołu była coraz bardziej wyraźna, goście stopniowo opadali z sił i jeszcze trzykrotnie oglądali futbolówkę we własnej bramce. Dwa gole zdobył w drugiej połowie Majcherczyk, jednego dorzucił Dec i skończyło się na wyniku 6:1.

W pierwszej połowie zgodnie z naszymi założeniami dużo graliśmy piłką zmuszając przeciwników do sporego wysiłku. W drugich 45 minutach zdecydowanie lepiej prezentowaliśmy się pod względem kondycyjnym odnosząc tak przekonujące zwycięstwo. To jednak tylko sparing, za tydzień start rundy rewanżowej i wyjazdowy mecz z Victorią Świebodzice – wyznaje Tomasz Oleksy. 

Stal Świdnica – Cukrownik Pszenno 6:1 (3:1)

Stal: Bęc, Jędrasiewicz, T. Oleksy, Dec, Sowa, Wilk, Chrzan, Morawski, Czernicki, Majcherczyk, Adamus oraz M. Salamon, Pasiewicz, Szubart

Poprzedni artykułCo to, gdzie to? Zagadka nr 34 [KONKURS]
Następny artykułMają patent na ŚKPR