Strona główna Sport Piłka nożna Polonia w końcu ogrywa Promień

Polonia w końcu ogrywa Promień

1

Blisko pięć lat kibice Polonii Świdnica czekali na ligowe zwycięstwo z wyraźnie nie leżącą nam ekipą Promienia Żary. W końcu się udało. W 23. kolejce piłkarskiej III-ligi dolnośląsko-lubuskiej podopieczni Przemysława Malczyka dopisali do swojego dorobku jakże ważne w kontekście utrzymania się w rozgrywkach trzy punkty wygrywając z rywalem 3:2!

 

Od pierwszych minut więcej piłką grali gospodarze stwarzając sobie kilka okazji do zdobycia gola. Już w 5. minucie spotkania, futbolówka trafiła pod nogi Szymona Borowego, który będąc na linii pola karnego przeniósł wyraźnie piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później jeszcze lepszą okazję miał Kukla, który przegrał pojedynek ze stojącym w bramce Promienia Bieńko. W odpowiedzi goście wyprowadzili groźną kontrę, którą przerwał Lato zażegnując niebezpieczeństwo. Chwilę później dobrze interweniował Wierzbicki i wciąż mieliśmy bezbramkowy rezultat. Gospodarze mieli optyczną przewagę i w 21. minucie mieli kolejną okazję do objęcia prowadzenia. Piłka po uderzeniu z rzutu wolnego Laty przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. Napór Polonistów przyniósł w końcu efekt. W 24. minucie piłkę po uderzeniu Fojny odbił jeszcze Bieńko, ale wskutek dobitki Kukli był już bezradny. 10 minut później było już 2:0 po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego kapitana świdnickiego zespołu Jarosława Lato. Tuż przed końcem pierwszej odsłony swoją szansę miał Kopernicki, ale nie zdołał pokonać bramkarza Promienia. Polonia prowadziła zatem po pierwszych 45 minutach 2:0.

Druga odsłona rozpoczęła się po myśli przeciwników. W 50. minucie bardzo dobrą okazję na zdobycie pierwszej bramki dla zespołu z Żar miał Bryjak, ale trafił tylko w słupek. Szybko nadeszło jednak przebudzenie biało-zielonych, swoich szans szukali Szymon Borowy i Chrapek, ale dobrze w tych sytuacjach spisali się defensorzy przyjezdnych, a także stojący między słupkami Bieńko. Nieco nerwowo zrobiło się w 58. minucie, faulowany w naszym polu karnym był Gad i chwilę później sam poszkodowany zdobył kontaktową bramkę z jedenastu metrów. Goście zagrali śmielej chcąc doprowadzić do wyrównania, ale nie przełożyło się to na sytuacje bramkowe. W 73. minucie zabójczą akcję wyprowadzili za to podopieczni trenera Malczyka. Kopernicki przymierzył po długim słupku z około 10-metrów i znów odskoczyliśmy wyżej notowanemu przeciwnikowi na dwie bramki. Promień szybko jednak odpowiedział. Kilkadziesiąt sekund później podczas dużego zamieszania w szesnastce Wierzbickiego najwięcej zimnej krwi zachowali Kosman doprowadzając do wyniku 3:2 dla gospodarzy. Świdniczanie walczyli jeszcze o czwartego gola w tym spotkaniu, w końcówce chrapkę na doprowadzenie do remisu mieli także przyjezdni, ale wynik nie uległ zmianie. Polonia Świdnica pokonała na własnym boisku Promień Żary 3:2.

Polonia Świdnica – Promień Żary 3:2 (2:0)

Polonia: Wierzbicki, Lato, Chrapek, Luber (82’ Szuba), Salamon, G. Borowy, Sz. Borowy, Fojna, Jaros (90’ Kalka), Kukla (65’ Miętkiewicz), M. Kopernicki (85’ Klimczak)

Promień: Bieńko, Świdkiewicz, G. Kopernicki (63’ Goc), Biskowski, Hanclich, Hoffmann (86’ Dados), Arkuszewski, Bryjak (67’ Czarnota), Żyża, Kosman, Gad

Poprzedni artykułWiosenne porządki na fleszy
Następny artykułSpalona ziemia [FOTO]