Strona główna 0_Slider Pociągiem pod Ślężę i do Wrocławia?

Pociągiem pod Ślężę i do Wrocławia?

11

Ostatni pociąg osobowy jechał tędy blisko 18 lat temu. Linia kolejowa łącząca Świdnicą, Sobótkę i Wrocław niegdyś tętniła życiem. Najprawdopodobniej jeszcze w lipcu tego roku zostanie ogłoszony przetarg na rewitalizację tej trasy. Czy wznowienie połączeń kolejowych na wyremontowanej linii przyciągnie podróżnych?

Świdnica Przedmieście

Budowana w latach 1884-1898 linia jest obecnie – w sporej części – zupełnie niewykorzystywana. Czasem między Wrocławiem i Sobótką przejedzie pociąg towarowy, podobnie jak na krótkim odcinku łączącym stację Świdnicę Przedmieście z Pszennem. Przewozy pasażerskie wstrzymano w 2000 roku. Od tego czasu dyskutowano nad przywróceniem połączeń kolejowych, jednak bez gruntownego remontu torowiska nie miało to sensu. Na to potrzeba było jednak sporych pieniędzy.

Unijne miliony
Sytuacja uległa zmianie w ostatnich latach. Dzięki uzyskaniu unijnego dofinansowania kolejarze i samorządowcy ponownie mogli zająć się tematem rewitalizacji linii Wrocław Główny – Świdnica Przedmieście. – Szacowana wartość projektu przekracza 166 mln złotych. Wkład Unii Europejskiej wynosi 85%, czyli prawie 115 mln złotych – wylicza Mirosław Siemienic ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

W ramach tego projektu, remontu doczeka się także krótki łącznik między stacjami Świdnica Przedmieście i Świdnica Miasto, dzięki któremu pociągi będą mogły bez przeszkód dojechać do głównego świdnickiego dworca. Już w 2017 roku zajęto się odnowieniem mostu kolejowego nad Bystrzycą, który jest częścią wspomnianego łącznika. Jego odnowienie pochłonęło około miliona złotych.

Ma być szybciej i bliżej
Co ma się zmienić dzięki kolejowej inwestycji? – Realizacja projektu zapewni większą dostępność mieszkańcom do rynku pracy w sąsiednich miejscowościach, w tym specjalnej strefy ekonomicznej – podstrefy Wrocław – Kobierzyce. Krótsze będą też podróże do Wrocławia. Lepsze wykorzystanie możliwości kolei wpłynie na zmniejszenie ruchu samochodowego, a tym samym na zmniejszenie emisji spalin i poprawę stanu środowiska naturalnego – podkreślał Siemienic.

Przebudowa nie ograniczy się jedynie do wymiany torów, budowy nowych peronów i stworzenia wygodnych dojść do nich. Rozważana jest także budowa zupełnie nowych przystanków, położonych bliżej osiedli i poszczególnych miejscowości. Dzięki temu mieszkańcy będą mieli do pokonania dużo krótszą drogę z domów na kolejowe perony. O tym, czy tak się stanie, zdecydują projektanci i kolejarze tworzący właśnie tzw. studium wykonalności.

Swoje uwagi dotyczące planowanej inwestycji mogły też składać lokalne samorządy. – Dzięki staraniom samorządu możliwe było aktywne uczestniczenie w pracach planistycznych nad zakresem funkcjonalno-użytkowym projektu, co w efekcie pozwoliło na dostosowanie zakresu prac do oczekiwań związanych z realizacja docelowej oferty przewozowej – do 16 par pociągów w dobie w relacji Wrocław – Świdnica – Wrocław – mówi Agnieszka Zakęś z urzędu marszałkowskiego.

Wszystkie zgłoszone uwagi powinny zostać uwzględnione we wspomnianym studium wykonalności. Prace nad nim powinny zakończyć się w najbliższych miesiącach. Wtedy też PKP PLK będzie mogło ogłosić przetarg na zaprojektowanie i wykonanie przebudowy. Oficjalnie mówi się o II połowie tego roku. Wiele wskazuje na to, że stanie się to już w lipcu.

Podróżni przekonają się do połączenia?
Według planów PKP PLK, rewitalizacja linii powinna zakończyć się pod koniec 2020 roku. To oznacza, że dopiero od 2021 podróżni będą mogli przejechać się odnowioną linią. W tych samych terminach ma zostać ukończony remont oraz wznowienie połączeń na linii ze Świdnicy do Jedliny-Zdrój.

Czy mieszkańcy będę chcieli korzystać z nowego połączenia kolejowego? Wiele zależy od tego, ile czasu będzie trwała podróż wyremontowaną trasą. Już teraz świdniczanie mogą korzystać z całkiem szybkich połączeń przez Jaworzynę Śląską. Część ekspertów od komunikacji zastanawiało się więc, czy nie lepiej i taniej byłoby zbudować kolejową „obwodnicę” Jaworzyny, dzięki której można by skrócić obecny czas przejazdu ze Świdnicy do Wrocławia nawet o 10 minut.

/mn/

fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułReforma uczelni wyższych. Co oznacza dla świdnickich studentów?
Następny artykułŚwietny start młodych judoków w Kobierzycach