Strona główna 0_Slider Gotycko-renesansowa perła prawie gotowa

Gotycko-renesansowa perła prawie gotowa

9

Dobiega końca trwająca blisko 3 lata renowacja świdnickiej kamienicy Pod Złotym Gryfem. Montowany jest ostatni element – granitowy cokół. Na skomplikowane prace udało się pozyskać środki z budżetów Świdnicy i Dolnego Śląska.

Okna podobne do tych na Wawelu i wysokość, której mogą pozazdrościć mieszkańcy czeskiej Pragi. Jak przyznaje Dorota Wandrychowska, konserwator dzieł sztuki, skala i kompletność zachowanego wystroju sprzed 500 lat robią wrażenie. To niezwykle cenny obiekt historyczny i turystyczny. Jakość wykonania świadczy o tym, że pierwotny właściciel kamienicy był bardzo bogaty. Masywne, granitowe okna, mury skonstruowane z cegły najwyższej jakości i wspomniana już wysokość. Budynek ma dwie elewacje – średniowieczną od ul. Łukowej i renesansową od ul. Kotlarskiej.

Z kamienicą wiąże się legenda o świdnickim gryfie. To tu, w piwnicy karczmy, miała się znajdować studnia z niezwykle czystą wodą. Dziewczęta, które przychodziły jej naczerpać, zaczęły znikać bez śladu. Jeden z mieszkańców podejrzał, że niewiasty porywa mieszkający w studni stwór – gryf. W mieście zapanowała wielka trwoga. Tak się złożyło, że w tym czasie w Gospodzie Pod Złotym Gryfem młodzieniec podczas gry w kości zabił dworzanina księcia Bolka I i za swój czyn został skazany na śmierć. Książę zadecydował jednak, że go ułaskawi, pod jednym wszakże warunkiem. Młodzieniec miał zabić gryfa. Sprytu mu nie brakowało. Ubrał się w błyszczącą zbroję i zszedł do piwnicy. Gdy gryf ujrzał w błyszczącej zbroi swoje odbicie, osłupiał, a ten moment wykorzystał młodzieniec, zadając mieczem śmiertelny cios. Na pamiątkę tej historii  na rogu kamienicy pod rzeźbą św. Jana Chrzciciela, patrona Świdnicy, umieszczono rzeźbiarską scenę walki młodzieńca z gryfem. Rzeźba zachowała się do dzisiaj.

Renowacja kamienicy Pod Złotym Gryfem rozpoczęła się w pod koniec 2015 roku. Udało się przywrócić historyczny wygląd, choć efekt psują detale – tablica Urzędu Marszałkowskiego, instalacje i zupełnie współczesne okno. Tablica powinna zniknąć za rok.

Kamienica należy do Wspólnoty Mieszkaniowej, a pozostaje w administracji Miejskiego Zarządu Nieruchomości.  W sumie na renowację została przekazana kwota 411,4 tysiąca złotych z Urzędu Miejskiego, z Urzędu Marszałkowskiego i za pośrednictwem wojewody. Z budżetu miasta na projekty i prace wspólnota otrzymała od 2015 roku prawie 365 tysięcy złotych dotacji.

/red./

Poprzedni artykułKarnawał z CINEMA3D [ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU]
Następny artykułWOŚP w powiecie będzie grać głośno