Strona główna Magazyn Kuchnia Czary Penelopy: Smażone kwiaty cukinii

Czary Penelopy: Smażone kwiaty cukinii

1

Wiele razy, w różnych książkach o kuchni włoskiej, czytałam o smażonych kwiatach cukinii. Zawsze mocno mnie intrygował ich smak i marzyłam o spróbowaniu tego rarytasu. I choć kilka razy byłam w ojczyźnie Leonarda da Vinci, nie udało mi się ich tam nigdy zjeść. Zawsze bowiem odwiedzałam Włochy w porze jesiennej. Kilka dni temu jednak spełniło się to moje kulinarne marzenie. Znajoma oprowadzała mnie po swojej warzywnej działce i tam właśnie je wypatrzyłam… Piękne żółto-pomarańczowe, wyjątkowo ponętne i kuszące, choć schowane pod wielkimi zielonymi liśćmi. Nie mogąc oprzeć się pokusie, poprosiłam o kilka kwiatów. Zostałam obdarowana dwudziestoma okazami. Ponieważ miałam już wiedzę na temat kwiatów cukinii, zbierałam tylko męskie osobniki. Żeńskich nie zbierałam, ponieważ każdy żeński kwiat miał zalążki cukinii, lub już malutkie ich okazy. Oczywiście kwiaty z malutkimi cukiniami również można zbierać i np. zapiec z czosnkiem. Ja jednak chciałam wypróbować najprostszy i chyba najbardziej popularny przepis z kwiatami cukinii w roli głównej. Na krzewach zostawiłam po kilka męskich kwiatów by krzaki nadal mogły owocować.

I tak oto stałam się posiadaczką delikatnych klejnotów, które 2 godziny później zostały moim wystawnym, choć łatwym i szybkim obiadem. Przygotowałam je w następujący sposób:

Dla 2 osób

12 kwiatów cukinii

około 12 dkg mąki pszennej

1 łyżeczka curry (opcjonalnie – ja uwielbiam)

sól morska

świeżo mielony czarny pieprz

woda mineralna gazowana ( ile ciasto zabierze- konsystencja musi być podobna do ciasta naleśnikowego)

oliwa lub olej do smażenia

 farsz:

opakowanie dobrego serka- mascarpone, ricotta, lub almette

kilka porwanych listków bazylii lub rukoli

sól

pieprz

czosnek

(zamiast czosnku może być filecik anchois)

Przygotowanie:

Kwiaty delikatnie płuczemy. Małe czarne robaczki, które mieszkają we wnętrzu usuwamy. Odrywamy też pręcik kwiatu. Tak przygotowane kwiaty można już zanurzać w cieście i smażyć, lub nafaszerować i dopiero wtedy usmażyć.

Ciasto:

Do miski przesiej mąkę z curry. Dopraw solą i pieprzem. Wodę mineralną wlewaj powoli, cały czas mieszając trzepaczką, do momentu gdy ciasto będzie gładkie i lejące.

Farsz:

Serek wymieszaj z przyprawami i ziołami. Małą łyżeczką nakładaj farsz do wnętrza kwiatu i zamknij go, (jeśli masz fileciki anchois włóż na serek kawałek i wtedy zamknij kwiat).

W rondlu rozgrzej oliwę lub olej ryżowy (warstwa oleju powinna mieć 2-3 cm). Kwiaty cukinii zanurzaj w cieście, pozwalając, by spłynął jego nadmiar. Smaż na złoto-brązowo. Wyjmuj łyżką cedzakową i osączaj na papierowym ręczniku. Tak usmażone kwiaty są chrupiące i delikatne. Należy je podawać zaraz po usmażeniu – wtedy są najlepsze. Zamiast wody gazowanej do zrobienia ciasta można dać piwa. Z całą pewnością doda aromatu.

Niestety, kwiatów cukinii nie można kupić na bazarze, a szkoda. Może uda Wam się dostać kilka sztuk od jakiegoś znajomego działkowicza? Polecam. Warto zadać sobie trochę trudu by je zdobyć. Kwiaty należy zebrać w słoneczny dzień do południa i zużyć w ciągu dnia. Nie można ich przechowywać dłużej, bo kwiaty zwiędną.

Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch

Poprzedni artykułZ wypożyczalni: Osiem i pół
Następny artykułZnaneNieznane.pl: Święto w Muzeum Papiernictwa