Strona główna Magazyn Kuchnia Czary Penelopy: Kurki w śmietanie

Czary Penelopy: Kurki w śmietanie

2

W ubiegłą sobotę, stojąc w kolejce po jagody dla dzieci, przyglądałam się wystawionym na tym samym straganie grzybom. Moją uwagę przykuły złociste, maleńkie kurki i…  już wiedziałam, co będziemy jedli na kolację. A że w domu właśnie rosło ciasto na bułeczki ziemniaczane, to byłam już pewna, że idealnym dodatkiem do tych bułeczek będą kurki w śmietanie! Wiedziałam, że atutem jest też aura, ponieważ gdy pada deszcz i jest mokro, kurki są wyjątkowo słodkie. Ich goryczka jest wtedy praktycznie niewyczuwalna – istny rarytas.

Potrzebujemy:

0,5 kg kurek

  • 1 dużą cebulę
  • 1/4 kostki masła
  • 1 opakowanie (400 ml)  śmietany 18-36% (ja użyłam 30)
  • 2-3 łyżki posiekanego koperku
  • sól
  • pieprz

Kurki starannie otrzepać z piasku, opłukać na sicie, osuszyć papierowym ręcznikiem, (kurki, niestety, mają to do siebie, że pracochłonne i czasożerne są wyjątkowo, gdy chcemy je bardzo ładnie i dokładnie oczyścić i nie irytować się ziarnkami piasku podczas jedzenia), duże kapelusze pokroić na kilka części, mniejsze zostawić w całości.

Cebulę obrać i drobno posiekać. Na głębokiej patelni rozgrzać masło, dodać  cebulę, gdy się zeszkli włożyć grzyby i smażyć, od czasu do czasu mieszając, aż wyparuje z nich woda (10-15 minut, wtedy też  pozbędziemy się nadmiaru goryczki.)

Równolegle w  małym garnuszku gotować śmietanę, aby odparowała i zredukowała swoją objętość mniej więcej o połowę.
Gdy grzyby odparują a śmietana się zredukuje, wtedy wlać śmietanę na patelnię z grzybami, posolić sos, posypać obficie koperkiem.  Podawać na ciepło na grzankach lub ze świeżym pieczywkiem.  Pycha!!!

Taki sos świetnie pasuje też do fileta z kurczaka lub dowolnej pieczeni podanej z młodymi kartoflami.

PS. 1

Jeśli masz śmietanę 18 %, to wystarczy posypać kurki (gdy już są obsmażone) koperkiem, posolić i od razu dodać śmietanę; chwilkę zagotować i zdjąć z ognia)
PS. 2

Kurki rewelacyjnie nadają się do mrożenia.  Uwielbiam zimą w zamrażarce znaleźć niespodziewanie woreczek z zamrożonymi kurkami . To prawdziwy bonus, móc zimą przywołać smaki lata i tym samym poprawić sobie nastrój…

Zamroźcie sobie woreczek lub dwa- wrócimy do dania z kurek w zimie!

Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch

Poprzedni artykułPolecamy: Swietłana Aleksijewicz „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”
Następny artykułTkanie życia: Alicja Żywicka