Strona główna 0_Slider Co z planami modernizacji letniego kąpieliska?

Co z planami modernizacji letniego kąpieliska?

6

 Modernizacja kąpieliska letniego w Świdnicy ma kosztować ponad 20 milionów złotych. Na razie z grubsza znana jest cena, więcej wiadomo o samym projekcie, natomiast nadal nie ma ostatecznych decyzji co do sposobu finansowania inwestycji. Z naszych informacji wynika, że być może w tym tygodniu zapadną  rozstrzygnięcia, które pozwolą rozpocząć przebudowę obiektu.

Z podobną modernizacją rusza już Jawor, a wyda na modernizacje letniego basenu ok. 14 milionów złotych. Strzegom 10 lat temu zapłacił za przebudowę swojego kąpieliska 9,3 miliona złotych. Wszystkie obiekty łączy wiele – powstały w latach 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku, po niemal stu latach po prostu się zużyły i żaden nie był (i nie jest) dochodowy.

Kąpiele świdniczan a polityka

Sprawa kąpieli świdniczan od kilku lat rozpala emocje na szczytach lokalnej władzy. Budowa aquaparku, której przeciwna była m.in. Beata Moskal-Słaniewska, obecna prezydent miasta (wówczas jako radna), zatrzęsła szeregami radnych przychylnych ówczesnemu prezydentowi Wojciechowi Murdzkowi. Do budowy nie doszło, bo większość rady uznała, że obiekt jest zbyt wielki, a cena z kosmosu (ponad 80 milionów). I tak Świdnica została z dwoma małymi basenami krytymi i jednym letnim, który właśnie kończy 90 lat i swój żywot. Mimo natłoku inwestycji związanych z unijnym finansowaniem prezydent Moskal-Słaniewska przekonała większość rady, by jeszcze w tej kadencji wykonać kompleksową modernizację. Chcieli tego sami świdniczanie, którzy w budżecie obywatelskim zagłosowali za przeznaczeniem środków na dokumentację. I taka powstała, zakładając, że kompleksowy remont będzie kosztował ponad 20 milionów złotych. Tym razem zaprotestowała Wspólnota Samorządowa, ta sama, która (w większości), chciała budowy aquaparku. Operacja „basen letni” na dobre się jeszcze nie rozpoczęła, mimo że Rada Miejska decyzję o jego modernizacji podjęła już pod koniec 2016 roku. Rzecz w tym, że sam pomysł na to, kto inwestycję poprowadzi, jest niebanalny. Ma to zrobić miejska spółka – Świdnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji – która, patrząc na trwające 10 miesięcy negocjacje ws. tzw. umowy kompensacyjnej – tak łatwo zadania należącego do miasta przejąć nie może.

Jak to robią inni?

Świdnicki basen jeszcze  w tym sezonie działał w niezmienionym kształcie, natomiast w sąsiednim Jaworze poniemieckie kąpielisko zdążyło zarosnąć trawą. Podobny w kształcie, choć mniejszy obiekt, od 7 lat był przedmiotem dyskusji, wreszcie Jawor postanowił ubiegać się o dotację unijną z obecnego rozdania. Wniosek jest złożony i choć rozstrzygnięcia nie ma, to burmistrz Emilian Bera ogłosił, że decyzja o budowie zapadła. 50-metrowy obiekt przejdzie kompleksową modernizację w dwóch etapach. Pierwszy ma kosztować 5,5 miliona złotych, drugi 8,5 miliona. Wyremontowane niecki uzupełnione zostaną takimi atrakcjami jak rwąca rzeka czy zjeżdżalnie. Modernizacja obejmie cały teren, a w planach jest remont kawiarni i budowa boisk do piłki plażowej. Cała inwestycja ma potrwać dwa lata, a początek planowany jest na 2018 rok. Warto przy tym dodać, ze Jawor ma aquapark.

Strzegom, który ma letni basen niemal identycznej wielkości jak w Jaworze, decyzję o kompleksowej modernizacji podjął w 2007 roku. Był to wówczas pierwszy obiekt na Dolnym Śląsku, w którym zastosowano niecki ze stali nierdzewnej. Całość kosztowała 9,3 miliona złotych. Co zyskali amatorzy letnich kąpieli za tę cenę? Informuje strzegomski OSiR:  „Duży basen ma wymiary 50 m długości i 20 m szerokości. Wyposażony jest w dwie trampoliny – jedna ma 3 m wysokości, a druga – 1 m. Ponadto są 4 tory do pływania ze słupkami startowymi, ławki i leżanki z masażem, grota sztucznej fali, rwąca rzeka, masaże ścienne, masaż karku, siatka do wspinaczki z wyspą i zjeżdżalnia o długości 71,5 m. Od sezonu 2009 jest dostępne boisko do piłki plażowej siatkowej oraz nożnej.” Dzisiaj basen jest największą letnią atrakcją miasta, a przyjeżdżają tu amatorzy kąpieli z Wałbrzycha i Świdnicy.

Podgrzewana woda czyni cuda?

Zastępca prezydenta Świdnicy Marek Suwalski przekonując radnych w listopadzie 2016 roku do podjęcia się karkołomnej operacji z przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym w roli inwestora, podawał, że zmodernizowany basen z podgrzewaną wodą przy wydłużonym sezonie może nie tyle pozwoli zrównać przychody z kosztami utrzymania, ale zminimalizować dysproporcję. W obecnym kształcie utrzymanie kąpieliska przy ul. Śląskiej jest niezwykle kosztowne dla podatników. W 2015 roku przychody wyniosły 120 tysięcy złotych przy 280 tysiącach złotych wydatków, ale to było upalne lato. W 2016 roku przychody sięgnęły 66 tysięcy złotych, a wydatki  220 tysięcy.

Strzegom jest najbliższym sąsiadem Świdnicy, który przetestował utrzymanie zmodernizowanego basenu z podgrzewaną wodą. I tak – w 2016 obiekt odwiedziło ok. 24,5 tysiąca osób. Z biletów pozyskano 207 tysięcy złotych, a koszt utrzymania wyniósł 300 tysięcy złotych.  W 2017 gości było prawie 33 tysiące, zostawili w kasie basenu 248 tysięcy złotych, a utrzymanie pochłonęło 260 tysięcy złotych (dane na koniec sierpnia).

W regionie nie ma przykładu prywatnego basenu odkrytego. Dopłaty są nieuniknione. Sytuacja jest jednak klarowna i prosta, gdy ten wysiłek ponosi kasa miasta. Jak zostanie rozstrzygnięta ta kwestia w Świdnicy, gdy to spółka miejska będzie zaciągała kredyt lub inną formę pożyczki i będzie też odpowiedzialna za spłatę? W sumie obciążenie ma sięgnąć ponad milionów złotych.  Jak poinformował nas rzecznik prasowy spółki, Witold Tomkiewicz, prawdopodobnie ostateczne decyzje zapadną w tym tygodniu.

Agnieszka Szymkiewicz

 

Poprzedni artykułIV liga: Wysoka wygrana AKS-u, klęska Karoliny
Następny artykułSeniuk nie Seniuk? Znakomita aktorka znów oczarowała publiczność [FOTO]